Marcin Hakiel, po rozstaniu z Katarzyną Cichopek, zaczął układać sobie życie u boku "tajemniczej Dominiki". Para jawiła się w mediach społecznościowych jako idealny związek. Niestety, relacja nie przetrwała. Pod koniec ubiegłego miesiąca media zaczęły spekulować o kłopotach w raju. Początkowo plotkowano o romansie Hakiela z Magdaleną Stępień, a kilka dni później informację o zerwaniu potwierdziła sama zainteresowana.
Na początku lipca zakończył się mój związek. Z całego serca podziękowałam drugiej stronie za dobry czas, który przeżyliśmy razem i życzyłam powodzenia - zdradziła Dominika w rozmowie z portalem Show News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Cichopek przyczyniła się do rozpadu związku Marcina Hakiel?
Po pewnym czasie swoje "trzy grosze" dorzucił także Hakiel, który podczas "instagramowej spowiedzi" wyznał, że po prostu im się "nie układało". Inną teorię wysunął jeden z tabloidów, który przekazał, że powodem rozstania pary, była zbyt dobra relacja Dominiki z Katarzyną Cichopek.
Właśnie to nie podobało się Marcinowi, bo Dominika zaczęła regularnie rozmawiać i kontaktować się z Kasią. On sam nie rozmawia z byłą żoną i ogranicza kontakty do minimum. Wkurzało go to, bo widział, że one się lubią, nie potrafił tego znieść, to też było powodem kłótni - przekazał informator "Faktu".
"Tajemnicza Dominika" publicznie solidaryzuje się z Katarzyną Cichopek
W piątek o godzinie 14:05 doszło do przełomowej interakcji. Otóż była partnerka Hakiela skomentowała post jego byłej żony na Instagramie. Pod fotografią opatrzoną wolnościowymi hasztagami, Dominika napisała dwuznaczny komentarz.
Wspieram. Obie wiemy, jaka jest prawda - napisała.
ZOBACZ: Tabloid ujawnia kolejne szczegóły ROZSTANIA Marcina Hakiela z ukochaną. W tle Katarzyna Cichopek
Kobieta doczekała się od Cichopek odpowiedzi w postaci emotki bicepsa i buziaczka. Gdyby tego było mało, niedawna wybranka Marcina dodała wymowny cytat, w którym to oznaczyła byłą żonę tancerza.
By zachować szacunek dla samego siebie, lepiej zniechęcić do siebie ludzi, postępując zgodnie ze swym sumieniem, niż zjednywać ich sobie, robiąc to, co uważamy za niewłaściwe. William Boetcher - spuentowała.
Czyżby panie zjednoczyły siły przeciwko jednemu mężczyźnie?