Od zaginięcia Madeleine McCann minęło już prawie 14 lat. Przypomnijmy, że trzylatka zniknęła w tajemniczych okolicznościach podczas wakacji w Portugalii, gdy pewnego wieczora rodzice pozostawili ją samą w pokoju hotelowym. Przez lata pojawiały się niezliczone teorie na temat losów małej Maddie. Od kilku dni o sprawie dziewczynki ponownie głośno jest w polskich mediach, a wszystko to przez niejaką Julię Faustynę. 21-letnia Polka twierdzi bowiem, że to właśnie ona jest zaginioną od 2007 roku dziewczynką. Niedługo po tym, jak kobieta udzieliła obszernego wywiadu Natalii Herman, pojawiły się doniesienia, że rodzice Madeleine chcą ponoć nawet poddać ją badaniom DNA.
W sieci zdążyła już jednak narodzić się nowa teoria spiskowa. Niektórzy internauci sądzą bowiem, że Julia Faustyna w rzeczywistości może być całkiem inną zaginioną dziewczynką, a dokładniej Ingą Gehricke.
Tajemnicze zaginięcie Ingi Gehricke. Co stało się z pięcioletnią Niemką?
Inga Gehricke zaginęła w 2015 roku w Dolnej Saksonii. W majowy weekend pięcioletnia Niemka wybrała się wraz z rodzicami do znajomych mieszkających na terenie diakonii Wilhelmshof. Jak opisywała w 2017 roku autorka bloga Sprawykryminalne.pl, podczas wieczornego grillowania dziewczynka wraz z innymi dziećmi udała się do lasu, by nazbierać nieco chrustu i niestety nigdy nie wróciła. Po nieudanej próbie odnalezienia córki w lesie jej rodzice powiadomili o zaginięciu policję. Wkrótce śledczy rozpoczęli poszukiwania dziewczynki, które ostatecznie przerodziły się w trwającą cztery dni akcję z udziałem funkcjonariuszy, psów tropiących oraz helikopterów. Choć w sumie przeczesano teren o powierzchni 4700 hektarów, nie udało się odnaleźć Ingi. Śledczy zaczęli zaś wówczas spekulować, że dziewczynka mogła paść ofiarą przestępstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaginięcie Ingi bez wątpienia odbiło się szerokim echem w niemieckich mediach. Prowadzący śledztwo Reim Klockziem określał zniknięcie dziewczynki jako "niewytłumaczalne i niewiarygodne", profiler Axel Peterman w rozmowie z serwisem Bunte w 2020 roku stwierdził zaś, że w całej układance brakowało istotnych elementów, takich jak motyw, miejsce zbrodni czy ślady popełnienia przestępstwa. Podkreślił także, że zniknięcie Ingi jest jednym z nielicznych zaginięć na terenie Niemiec, które tak długo pozostaje niewyjaśnione. Nie pomogło nawet wyznaczenie nagrody w wysokości 25 tysięcy euro za informacje na temat miejsca pobytu dziewczynki.
Inge Gehricke nazywana "niemiecką Maddie". Co łączy zaginioną z Madeleine McCann?
Wielu porównywało sprawę pięciolatki do zniknięcia Madeleine McCann, nazywając dziewczynkę "niemiecką Maddie". Wspomniane przypadki łączy jednak nie tylko podobny wiek i wygląd zaginionych. Kilka lat temu z zaginięciami dziewczynek zaczęto łączyć tego samego mężczyznę. Mowa tu o niemieckim pedofilu Christianie Brucknerze.
W 2020 roku media obiegła informacja, że niemiecka policja postanowiła wznowić śledztwo w sprawie Ingi i sprawdzić, czy Bruckner mógł mieć związek ze zniknięciem dziewczynki. Śledczy już kilka lat wcześniej interesowali się mężczyzną w kontekście zaginięcia Gehricke. Dolna Saksonia była bowiem ostatnim stałym miejscem pobytu pedofila w Niemczech, zanim ten został skazany za gwałt na 72-letniej turystce.
Jak donosił niemiecki "Volksstimme" Bruckner był właścicielem opuszczonego budynku położonego nieco ponad 90 km od miejsca zniknięcia Ingi Gehricke. Jak informował "Daily Mail", podczas przeszukania nieruchomości śledczy odnaleźli ponad osiem tysięcy zdjęć przedstawiających dzieci. Dzień przed zaginięciem Ingi Bruckner był także widziany na stacji położonej kilkadziesiąt kilometrów od domu, w którym zatrzymała się rodzina dziewczynki. Ostatecznie w 2021 roku wykluczono powiązania niemieckiego pedofila ze sprawą "niemieckiej Maddie". Jak przekazał "The Sun" Thomas Kramer z prokuratury w Stendal, śledztwo nie wykazało żadnych dowodów, że Bruckner mógłby "uprowadzić, znęcać się lub zabić Ingę".
Przypomnijmy, że w 2020 roku Bruckner trafił na listę podejrzanych w sprawie Madeleine McCann. W czasie zniknięcia dziewczynki mężczyzna mieszkał w portugalskim Praia da Luz - tej samej miejscowości, gdzie wraz z rodzicami zatrzymała się Maddie. To właśnie tam mężczyzna 18 miesięcy wcześniej zgwałcił 72-letnią turystkę, uprzednio włamując się do jej domu. W 2017 roku miał także chwalić się znajomemu, że wie, co spotkało Maddie.