Blanka Lipińska i Baron jeszcze niedawno uchodzili za jedną z najpopularniejszych par polskiego show biznesu. Niestety ich miłość przeszła do historii po zaledwie 225 dniach, a autorka gloryfikującej gwałt powieści i nieco przykurzony muzyk leczą rany po rozstaniu. Od tego czasu realizują się osobno - Blania w słonecznej Al-Dżunie, a Baruś na tuleniu królików i wizytach na siłowni.
Choć Blanka Lipińska i Baron oficjalnie nie są już razem, to temat ich rozstania wciąż rozgrzewa media do czerwoności. Nie jest bowiem jasne, jak właściwie doszło do tego, że rozkochani w sobie (i w nagłej popularności) kochankowie z dnia na dzień przestali się dogadywać. Autorka poczytnych erotyków zapewnia natomiast, że jest silną kobietą i "to, co jednego zabije, innego draśnie".
Przypomnijmy: Silna kobieta Blanka Lipińska prawi po rozstaniu: "To, co jednego zabije, INNEGO DRAŚNIE" (FOTO)
Patrząc na ilość doniesień na temat (byłej już) pary trudno się dziwić, że kulisy rozstania Blani i Barusia budzą zainteresowanie. Tym razem o ujawnienie kilku dodatkowych informacji pokusił się tajemniczy informator magazynu Flesz, który twierdzi, że wie, kto jest winny rozpadowi ich związku. Tajemniczy "znajomy z otoczenia pary" donosi, że to Blanka w napływie emocji podjęła decyzję o rozstaniu.
To jeszcze świeża sprawa. Blanka zakończyła ten związek w dużych emocjach - czytamy.
Co jednak poróżniło byłych kochanków do tego stopnia, że zdecydowali się zakończyć swój medialny romans? Tego się co prawda nie dowiadujemy, natomiast tajemniczy informator wyraźnie daje nam do zrozumienia, że nie powód rozstania wcale nie był tak błahy, jak mogłoby się wydawać.
Są rzeczy, które trudno wybaczyć - stwierdza z przekąsem źródło tych rewelacji.
Myślicie, że wkrótce sami zainteresowani wyśpiewają nam całą prawdę?