Trwa ładowanie...
Przejdź na
Merlot
Merlot
|
aktualizacja

Tak Dawid Podsiadło śpiewał o ojcu: "Jeśli myślisz, że zapomnę o tym, co się stało, wznieś kieliszek i znów się napij"

157
Podziel się:

Choć Dawid Podsiadło stroni od ujawniania szczegółów swojego życia prywatnego, to za pośrednictwem twórczości zdarza mu się poruszać bardzo osobiste tematy. W piosence pt. "Eight" wokalista śpiewał o ojcu alkoholiku.

Tak Dawid Podsiadło śpiewał o ojcu: "Jeśli myślisz, że zapomnę o tym, co się stało, wznieś kieliszek i znów się napij"
Dawid Podsiadło szczerze o relacji z ojcem (KAPiF)

Dawid Podsiadło należy do grona najbardziej cenionych artystów młodego pokolenia. Jego koncerty zapełniają stadiony, a muzyk zdaje się być u szczytu kariery. Mimo ogromnej popularności i niezliczonej ilości fanów, 31-latek jest niezwykle skrytą osobą, która stroni od ujawniania szczegółów prywatnego życia.

Tematy ważne i osobiste muzyk porusza wyłącznie w swoich działach, które stanowią jego pośrednie uzewnętrznienie. Tak też było w utworze "Eight", który pochodzi z jego drugiego albumu "Annoyance and Disappointment". W piosence Podsiadło wspomina ojca, który najprawdopodobniej borykał się z chorobą alkoholową.

Jeśli kochasz jej uśmiech gdy jesteś trzeźwy, nie sięgnąłbyś więcej po kieliszek. Jeśli myślisz, że zapomnę o tym, co się stało wznieś kieliszek i znów się napij. Minęły lata - ty dzwonisz pękam ze śmiechu w czasie, gdy rozdzierasz mnie na kawałki - śpiewa w języku angielskim.

Jak sam wyznał, piosenka nie bez powodu nie została napisana po polsku. Język angielski miał mu ułatwić śpiewanie o tak bolesnym temacie jakim jest relacja z ojcem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dębska po raz pierwszy o znajomości z Podsiadło! Zdradza, czy jest szczęśliwa

Dawid Podsiadło szczerze o relacji z ojcem

Nie byłbym na siłach, aby powiedzieć o niektórych sprawach po polsku. W utworze zahaczam o moją trudną relację z ojcem. Angielski daje mi bezpieczną strefę - tłumaczył w wywiadzie dla tygodnik.tvp.pl.

Artysta wielokrotnie podkreślał, że wychowała go matka, z którą mimo dzielącej ich odległości pozostaje w przyjacielskich relacjach. Niezwykle ważną rolę w jego życiu odegrał także 8 lat starszy brat. Dawid nie ukrywa, że to właśnie jemu wciąż nie potrafi odmówić.

Chciałem być taki jak on, zawsze. Wychowywali mnie tylko mama i brat. I przez tę różnicę wieku między mną a nim, przez jego rolę w domu, był dla mnie wielkim autorytetem, wzorem. Do dziś jest jedyną osobą, której nie potrafię otwarcie się sprzeciwić - wyznał w rozmowie z Martą Strzelecką.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(157)
WYRÓŻNIONE
Ela
5 miesięcy temu
Ale "Męskie Granie " już reklamuje się z siecią sklepów i piwskiem w promocji po kilkanaście butelek. Wczoraj widziałam reklamę. Może warto wpłynąć na organizatorów , aby nie rozpijali ludzi pod płaszczykiem muzyki? Ciekawe jak szybko zniknie mój wpis, poprzedni nie dotrwał 10 minut.
lukasz
5 miesięcy temu
gorsza od alkoholizmu jest przemoc psychiczna. A gdy robi to i matka i ojciec to lepiej sie jak najszybiej ewakulowac i ograniczyc maksymalnie kontakt. Ludzi toksycznych z natury nie naprawisz, nie ma szans.
Ewaaa
5 miesięcy temu
Podziwiam ludzi, którzy potrafią zerwać kontakt z rodzicami alkoholikami. Mój partner tego nie potrafi i jest ja każde skinienie rodziców chociaż oni ciągle go krzywdzą...
Ja40
5 miesięcy temu
Pamiętam zapada zmrok ja w przedszkolu prawie sama.Ojciec nie odebrał mnie bo po pracy upił się z kolegą.Dzisiaj mam 43 lata to wspomnienie pozostało we mnie do dziś.Pamiętam ten strach.Bylam małym dzieckiem ale dokładnie wiedziałam dlaczego tato nie przyszedł.Moje dzieci mają 11 lat nigdy nie widziały nas pod wpływem alkoholu bo nie chce aby czuły to co ja prawie 40 lat temu.
kumaty
5 miesięcy temu
Mojego ojca w mojej miejscowości każdy widział pijanego ,bo chodził do baru i pił jawnie.W dorosłym życiu dowiedziałem się że alkoholików w naszej miejscowości w tamtym i obecnym czasie jest 70%.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (157)
hanaianna
4 miesiące temu
Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć , dlaczego wszystkie portale plotkarskie dopiero teraz wyciągają ten artykuł ? Znaczenie piosenki „eight” było już wytłumaczone dawno temu. Dlaczego akurat teraz znowu jest odgrzewany ten kotlet ? Chętnie przeczytam pozytywny artykuł na temat Dawida, niestety trudno cokolwiek znaleźć. Jak wiadomo, Śląsk było to województwo górników , pracowników fizycznych. Lata temu nasi rodzice po odbytej dniówce, zamiast wrócić do domu to pili wódeczkę z kolegami przed kopalnią lub innym zakładzie pracy. Taka mentalność tego województwa. Pewnie ciężko będzie znaleźć osobę , która nie pamięta pijanego ojca, czy awantur w domu. Większość tych dzieci ponosi konsekwencje tego po dziś dzień. Wiele osób nie jest świadomych, że ich dzisiejsze zachowania są podyktowane przez syndrom DDA. Owszem terapia jest ważna, a najważniejszym punktem terapii jest przyznanie się i zaakceptowanie swojego dzieciństwa. To, że poruszył ten temat w piosence było to częścią przelania swojej traumy na papier a następnie zaśpiewanie o niej. Pozwoliło mu to zapewne zrzucić kamień z serca i w pewnym stopniu zaakceptowaniu tego co było i zostawić to za sobą. Piosenki są pewną terapią, utożsamiając się z nimi pozwalają nam lepiej zrozumieć swój ból. Ja już jako dorosłe dziecko byłego alkoholika, widząc, co alkohol robi z człowiekiem zostałam abstynentką z wyboru, chociaż wciąż traumy się za mną ciągną. Pozdrawiam i życzę każdemu z Was mniej jadu.
XYZ
4 miesiące temu
straszne ilu z nas doświadczyło traumy w dzieciństwie, ja również - "ojciec" sadysta i matka zapijająca ciosy żeby bólu nie czuć...; odciełam się od wszystkich - asertywnie, najmocniej jak można, i wiecie że to ja jestem tą najgorsza " wielka Pani"...
Mariola
4 miesiące temu
Alkoholik w domu to prawdziwy dramat. Tata lubil pić, w domu się powodziło, firma przynosiła dobre dochody. Nie robił awantur, ale oglądanie pijanego rodzica nie należy do przyjemności, mamrotał po pijaku, jak bardzo nas kocha, często osmarkany. Czasem budził nas w nocy bo prosił o pieniądze, nigdy nie był agresywny ale pamiętam do dziś ten ból brzucha - takie poczucie wstydu, zażenowania, też strachu. Już jako dziecko mówiłam mamie, żeby się rozwiodła bo z ojca nie było żadnego pożytku tylko powody do wstydu. Wolałabym tysiąc razy bardziej być z jednym rodzicem niż alko ojcem. Każdego dnia doceniam, mojego męża za to jak wspaniałym jest ojcem i że dzieci nigdy nie widziały go pijanego
natalia
4 miesiące temu
Dorosłe Dzieci Alkoholików - leczenie traum i braków przez całe życie. Tylko my wiemy ile nas kosztuje pracy i wysiłku tzw. "normalne życie"...
miałprawo
4 miesiące temu
Miasto Poznań wydało 1200000.00 na biednego Podsiadło. Podobno promował Jaśkowiaka
Karolina
4 miesiące temu
Jestem DDA i mogę powiedzieć, że Ci którzy nie doświadczyli tego piekła na ziemi jako dzieci i nastolatki nie mają pojęcia jakie mieli ogromne szczęście w życiu
halo
5 miesięcy temu
Pudel czemu zostawiasz tylko komentarze z hejtem na Dawida
taktak
5 miesięcy temu
Masakra jakie komentarze XD a ty pudlu może napisałbyś coś o jego trasie koncertowej?
hjhjhhj
5 miesięcy temu
To ten typ co w swoich piosenkach puszcza ukryty przekaz od tyłu jakieś diabły?
wstyd
5 miesięcy temu
??? To ten "polski artysta" nie potrafi wyrazić swoich uczuć po polsku? Nie rozumiem. Pamiętam dziadków, wychowanych w pruskiej szkole i potem mieszkających w Niemczech aż do lat trzydziestych 20 w. Nie pisali bezbłędnie po polsku, bo nie mieli się gdzie tego nauczyć. Dla nich punktem honoru było, by każde słowo natychmiast tłumaczyć na polski. Niemcy oczywiście im wmawiali, że język polski nadaje się tylko do rozmów w domu, ewentualnie w kościele, a językiem nauki i kultury jest niemiecki, ale oni wiedzieli lepiej. Czy dzisiejsi "artyści" są mniej kumaci, niż kiedyś absolwenci czteroklasowej szkoły podstawowej?
Maria
5 miesięcy temu
Alkoholizm ojca, hmmm. Chyba nigdy o tym nie opowiedziałam. Nie pamiętam ani jednego dnia, żeby mój ojciec nie wrócił w nocy, pijany, wchodzący na czworaka, nie mogący otworzyć drzwi, ale mający ogrom siły, żeby się wydzierać w swoich monologach pijackich. Pamiętam bardzo dobrze, że kładąc się spać myślałam- jeszcze tylko „powrót taty” i można spać. Oprócz pijackich wrzasków była próba podpalenia domu, a ekstremum - to wyrąbanie siekierą dziury w drzwiach pokoju, w którym schowała się mama. Nikomu nie mówiło się o tym, bo i tak nikt by nie uwierzył, tato był profesorem, cenionym wykładowcą, uwielbianym na uczelni, lew salonowy na imprezach i tylko wobec żony i dzieci, za zamkniętymi drzwiami i w czterech ścianach rozgrywał się conocny horror. Do dzisiaj (lat 50) nie zasnę, jeśli gdzieś obok jest awantura, w ogóle bez tabletek nie zasnę… taką mam traumę z dzieciństwa. Nie wiem, czy ktokolwiek to przeczyta, ale mi jest chyba trochę lżej, że to wszystko wyrzuciłam z siebie
Yolo
5 miesięcy temu
Po czym robi reklamę Żywca. czy to hipokryzja czy oczywiście gdy się zwróci uwagę to już hejt?🤦🏻‍♂️
Gość
5 miesięcy temu
Mój ojciec przed ślubem biegał za matką z kwiatami uwodził , lukrował pełna kulturka i dała się nabrać .. A po ślubie dzieci , obowiązki , dom ,ogród , zwierzęta było co robić , a on coraz częściej i coraz więcej popijać to z kolegą , z sąsiadem, z rodzinką a potem samemu . Przy okazji i bez okazji .. Pamiętam jak kiedyś matka nie wytrzymała i lała go czym popadnie ze złości i bezsilności że wrócił znowu zalany .. można książkę napisać ile nerwów , upokorzeń się przeżyło . Gdy szedł po krokach i po tym jak łapie za klamkę drzwi wejściowych było wiadomo czy jaśnie pan trzeźwy . Nie było z kim gadać ani na kim polegać my rodzina się nie liczyliśmy. A flaszki miał pochowane wszędzie gdzie się dało . Terorysta , egoista i bezczelny wyrachowany typ bez uczuć . Jak nie był napity to też o byle co się wściekał chyba z braku procentów we krwi. Ot tatuś ideał . Wielka szkoda że matka nie miała tyle odwagi by od niego odejść wynik schrzanione życie ich i nasze ich dzieci ..
Bemo records
5 miesięcy temu
Nie wymagam, żeby śpiewał tak dobrze, jak Garou lub Michael Bolton albo Tom Jones., ale powinien coś reprezentować tym wokalem i pokazać słuchaczom ten niby walor głosowy. A niestety jego walor to podśpiewywanie wręcz jęczenie zamaskowane przygłośnym akompaniamentem. Średniak, przeciętniak bez większych ambicji. Nie szkoli głosu i technik, bo wie, że słuchacz i tak niewyrobiony.
...
Następna strona