Niektóre seriale pomimo upływającego czasu wciąż uznawane są za kultowe. Jednym z nich jest "Czterdziestolatek" emitowany przez stację TVP w latach osiemdziesiątych. Seria doczekała się 21 odcinków i na tyle spodobała się widzom, że do dziś okazjonalnie emitowana jest w telewizji. Serial ukazywał rzeczywistość lat siedemdziesiątych, a jego twórcy zadbali, aby znalazły się w nim wątki związane z kryzysem wieku średniego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Życiem rodziny Karwowskich żyła cała Polska. Jedną z głównych bohaterek serialu była Jagoda, w której rolę do 13-ego odcinka wcielała się Grażyna Woźniak. W 14-tym została zastąpiona przez Mirellę Olczyk, gdyż ze względu na swój wiek nie pasowała już do roli córki Stefana i Magdy. Mirella Olczyk po zakończeniu zdjęć do "Czterdziestolatka" nie kontynuowała swojej kariery aktorskiej, a w telewizji pojawia się głównie za sprawą popularności, jaką dała jej rola serialowej Jagody. Tak było tym razem, gdy wraz z innymi osobistościami pojawiła się na "Wielkim Teście" z okazji 70-lecia TVP.
Mirella Olczyk w wywiadzie z "Onetem" wyznała, że o castingu do serialu dowiedziała się z gazety. Jak zapewnia, nie spodziewała się, że otrzyma rolę. Przyznała, że w życiu prywatnym zupełnie nie przypominała granej przez siebie postaci.
Nie liczyłam specjalnie, że dostanę tę rolę [...] Ta rola Jagody jest tak na przekor mojemu charakterowi, że bałam się, żeby nie być z nią utożsamiana - powiedziała.
Rola Jagody tak bardzo nie podobała się Mirelli, że po zakończeniu zdjęć do serialu chciała spróbować swoich sił w innej produkcji. Niestety, nie zgodzili się na to rodzice aktorki. Olczyk przyznała, że nie spodziewała się wysiłku, jaki musiała włożyć na planie serialu i wiedząc jak ciężko pracują aktorzy, nie zdecydowała się na naukę w szkole o tym profilu.
Rola Karwowskiej bardzo mi się nie podobała, dlatego zależało mi na tym, żeby jeszcze raz pokazać się od tej lepszej strony w innej roli, ale rodzice już mi na to nie pozwolili, chociaż miałam propozycje zagrania u Janusza Majewskiego [...] Udział [w Czterdziestolatku - przy. red] wpłynął na mnie w ten sposób, że nawet nie podejmowałam próby zdawania do szkoły aktorskiej — powiedziała w rozmowie z PAP.
Mirella Olczyk jest dziś mamą trójki dzieci: dwóch synów (Macieja i Jakuba) oraz córki (Maliny). Otrzymała tytuł doktora nauk humanistycznych i można powiedzieć, że pomimo wycofania się z branży filmowej dalej jest z nią w jakiś sposób związana. Olczyk jest wykładowcą na uczelni, a jej specjalność to m.in. "Film jako źródło wiedzy o świecie".
W rozmowie z PAP wyznała, że jest historykiem, a filmy są przedmiotem jej badań.
Jestem historykiem, a że nie próbowałam zostać aktorką, to jedna z moich lepszych decyzji. Ale film jest dla mnie przedmiotem badań naukowych — zajmuję się bowiem dziejami kultury popularnej i masowej w XIX i XX wieku - powiedziała.
Mirella Olczyk nie pojawiła się w kontynuacji "Czterdziestolatka" ze względu na brak czasu. Poznalibyście ją?