Niektóre filmy pomimo upływającego czasu wciąż uznawane są za kultowe. Zaliczyć do nich można produkcję w reżyserii Olafa Lubaszenko - "Chłopaki nie płaczą". W filmie wystąpili między innymi Maciej Stuhr, Michał Milowicz, Cezary Pazura czy... Tomasz Bajer, który wcielił się w rolę "Laski". 20-letni wówczas chłopak mimo braku wykształcenia aktorskiego zrobił na reżyserze ogromne wrażenie.
To postać szczególna, od początku do końca mój autorski pomysł, o który musiałem walczyć. Chłopak, którego wypatrzyłem na spotkaniu z młodzieżą w jednym z poznańskich liceów - zdradził Olaf Lubaszenko w swojej biografii "Chłopaki też płaczą".
Reżyser wyznał, że producenci i dystrybutorzy chcieli na nim wymusić, aby postać "Laski" zagrał ktoś inny. Lubaszenko się jednak na to nie zgodził
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie spodobało im się, że był to chłopak specyficzny. Nawet mówił dość niestandardowo jak na przyzwyczajenia polskich filmowców. Akcentował po swojemu. Po pierwszych projekcjach współproducenci namawiali mnie, bym tę decyzję obsadową przemyślał — innymi słowy, sugerowali, by zmienić aktora [...] Czułem, że Tomek ma w sobie to coś, co trafi bezpośrednio do młodych ludzi i dobrze zafunkcjonuje. Była w nim po prostu jakaś prawda, niczego nie udawał - napisał Olaf Lubaszenko.
Rola "Laski" uznawana jest za klasykę gatunku. To była jedna z dwóch kinowych ról Tomasza Bajera. Drugą była postać Siwego w "Poranku Kojota". Mężczyznę można było zobaczyć też w serialu "Na Wspólnej", gdzie wcielał się w rolę Radka Borka oraz w "Kosmitach".
Pomimo doświadczenia Tomasz Bajer nie zdecydował się na kontynuację kariery aktorskiej. Przyczyniła się do tego śmierć Marcina Kołodyńskiego, którego aktor poznał na planie produkcji Lubaszenko.
Mieszkałem w Poznaniu, gdzie studiowałem filozofię. Tam miałem swoje życie, dziewczynę. A wszystkie castingi odbywały się w Warszawie. Po tragicznej śmierci Marcina Kołodyńskiego, z którym się mocno zakolegowałem na planie "Chłopaki nie płaczą", nie za bardzo już nawet miałem gdzie się w stolicy zatrzymywać — wyznał w wywiadzie z "Onetem".
Dziś pasją Tomasza są podróże. Przez pewien czas pracował w Stanach Zjednoczonych w Atlantic City, a później, za namową swojego kolegi, przeprowadził się do Australii, gdzie pracował fizycznie przy renowacji drewna i stali.
Obecnie Tomasz Bajer mieszka w Polsce i jest technikiem PDR. Szkoli pracowników w bezlakierowym usuwaniu wgnieceń z karoserii aut. Kilka miesięcy temu wziął ślub, a w sieci opublikowano zdjęcie z tej uroczystości. Poznalibyście go?