Od pierwszej edycji "Big Brothera" minęły 23 lata. Choć program doczekał się w Polsce w sumie siedmiu edycji, żadna nie była tak popularna jak pierwsza. Małgorzata Maier zajęła 3. miejsce w reality-show. Jak wspominała w kilku wywiadach, nie chciała robić kariery, nie szukała też sławy. Producenci programu obiecywali niesamowitą przygodę, dlatego zdecydowała się na udział. Nie wiedziała jednak jakie to przyniesie konsekwencje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Maier żałuje udziału w "Big Brother"
Małgorzata Maier miała 34 lata, gdy postanowiła wziąć udział w programie "Big Brother". Po programie jej życie wywróciło się do góry nogami. Nie mogła wrócić do pracy i wszystko musiała zaczynać od nowa.
Żałuję, że poszłam do "Big Brothera", bo wiodłam naprawdę super życie, a po programie odwróciło się do góry nogami i stanęło na głowie. Nie mogliśmy wrócić do dotychczasowej pracy. Nie dlatego, że nam sodówka uderzyła do głowy, tylko dlatego, że gdziekolwiek się nie pokazaliśmy, zbierało się zbiegowisko i nie dało się normalnie pracować – mówiła dziennikarzom "Onetu".
Cienie sławy uczestniczki programu "Big Brother"
Rozpoznawalność po programie okazała się dla Małgorzaty Maier przekleństwem. Jak wyznała w wywiadzie, najtrudniejszy był dla niej pierwszy miesiąc po zakończeniu "Big Brother". Pod jej domem na Śląsku zbierały się tłumy fanów w oczekiwaniu na autograf. Potrafili koczować tam po 12 godzin.
Udawałam, że mnie nie ma w domu. Gdy włączyłam telewizor, krzyczeli: "Wiemy, że tam jesteś". Kopali w drzwi, bo chcieli, żebym wyszła do nich – wspominała Maier w rozmowie z "Onetem".
Wkrótce potem wyjechała do pracy w stolicy. W TVN prowadziła programy "Dom pełen pomysłów" oraz "Kto Was tak urządził?". Kiedy pomysły się wyczerpały, zaproponowano jej rolę pogodynki. Wtedy Małgorzata Maier zdecydowała się pójść własną drogą. Prowadziła agencję modelek, stworzyła własną firmę zajmującą się aranżacją i wykończeniem wnętrz. W końcu jednak zajęła się ceramiką. Do dziś ręcznie wyrabia, a potem w swoim sklepie sprzedaje kubki, talerze, misy i całe zestawy obiadowe. Efektami swojej pracy chętnie dzieli się na Instagramie.