Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|
aktualizacja

Tak kelnerki wspominały pracę w Zatoce Sztuki i The Roof: "Strój jak do teatrzyku erotycznego"

292
Podziel się:

Od kilku tygodni media ponownie do czerwoności rozpala sprawa Iwony Wieczorek. Głośno zrobiło się również o Zatoce Sztuki, do której przed świętami wkroczyła policja. Tak pracę w tym kontrowersyjnym miejscu wspominały kelnerki, które zgodziły się opowiedzieć swoją historię w książce "Zatoka Świń".

Tak kelnerki wspominały pracę w Zatoce Sztuki i The Roof: "Strój jak do teatrzyku erotycznego"
Tak kelnerki wspominały pracę w Zatoce Sztuki w książce "Zatoka Świń": "Musiały być ładne i sprawne" (East News, Getty Images)

Jakiś czas temu, po 12 latach, do mediów znów wrócił temat tajemniczego zaginięcia Iwony Wieczorek. Sprawą zainteresowało się krakowskie Archiwum X, które na nowo przesłuchało kilka osób - w tym między innymi Pawła P., któremu postawiono zarzut "utrudniania postępowania karnego poprzez usuwanie śladów i dowodów, zacieranie śladów przestępstwa, a także podawanie nieprawdziwych informacji w sprawie". Po ponad dekadzie udało się również ustalić tożsamość "pana ręcznika", który to tamtej feralnej nocy podążał za 19-latką.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia media zainteresowało również nieoczekiwane wkroczenie śledczych do budynku byłej Zatoki Sztuki. Mimo że prokuratura początkowo nie chciała zdradzić, czy podjęte tam działania miały związek z Iwoną Wieczorek, to wkrótce pojawiły się informacje w mediach, że to właśnie dlatego policjanci zaczęli przeszukiwać Nową Zatokę. W sprawie wypowiedział się również były właściciel lokalu - Marcin T., który zarządzał też między innymi Dream Clubem, w którym Iwona imprezowała w noc zaginięcia. Mężczyzna stwierdził, że Zatoka jeszcze nie działała, kiedy 19-latka zaginęła i nie ma żadnej wiedzy na temat jej zniknięcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pudelek robi wielkie podsumowanie 2022 roku

O Zatoce Sztuki mówiło się już od dawna, między innymi w kontekście szemranych interesów i przestępczej działalności "Krystka", zwanego również "łowcą nastolatek". W książce "Zatoka Świń" autorstwa Bożeny Aksamit i Piotra Głuchowskiego możemy przeczytać, że Zatoka miała dwa oblicza. Z jednej strony była to mekka szeroko pojętej kultury, a z drugiej zaś - imprezowa miejscówka o dość kiepskiej reputacji.

W Zatoce Sztuki dbano o selekcję gości oraz... personelu. Z książki dowiadujemy się, że w plażowej restauracji gości zabawiali "sami przystojni bruneci o delikatnej urodzie", a pomiędzy imprezującymi przemykały "tylko najpiękniejsze" dziewczyny. O pracy w samej Zatoce i na ostatnim jej piętrze, w The Roof, wypowiedziały się wówczas kelnerki, które przyznały w rozmowie z reportażystami, że uroda była tam sprawą nadrzędną.

Te z nas, które nosiły drinki w części plażowej, musiały być ładne i sprawne, to wystarczało. Chodziły w szortach i obcisłych podkoszulkach jak w wielu knajpach. Wyżej mogły robić tylko najszczuplejsze, najwyższe i gotowe pracować w stroju jak do teatrzyku erotycznego. Szpilki, minióweczki, świecące bluzeczki podkreślające biust. Nazywali je moetkami, od szampana, do którego miały zachęcać klientów. Pracowały jak typowe gejsze - opowiadała w książce jedna z byłych kelnerek The Roof.

Prócz alkoholu na dachu chodziły narkotyki. Myśmy też brały, żeby się wyluzować, mieć energię i wytrzymać zapachy z ust co niektórych facetów. Któregoś dnia miałam poranną zmianę, a na schodach plaży leżał naćpany koleś. Miał otwarte oczy, oddychał - ale poza tym był sztywny jak trup. Po jakimś czasie przyszła jego dziewczyna i wlała mu w gardło wódkę. Powstał i poszedł - opowiadała inna pracownica w "Zatoce Świń".

Spodziewaliście się, że tak to tam wyglądało?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(292)
WYRÓŻNIONE
Gość
2 lata temu
Gejse to kobiety bardzo dobrze wykształcone. Znjace się na sztuce i literaturze. Grające na instrumentach, potrafiące prowadzić kulturalne rozmowy. Świetnie (nie jak prostytutki) ubrane, delikatne i niezwykle wdzięczne. Nie porównujcie kelnerek - prostytutek z burdelu do gejsz bo to urąga inteligencji czytelników, o waszej nie wspominam z wiadomych względów....
Jolanta
2 lata temu
I oczywiście nikt nic nie wiedział, władze miasta, policja, prokuratura. Przy samej plaży legalny burdel sobie prosperuje. A Ty człowieku spróbuj mandatu nie zapłacić za prędkość, albo niech nie przyjdzie ci do głowy wypicie Reddsa "pod chmurką" bo na to są paragrafy...
Iksik
2 lata temu
Już samo to że ktos pozwolił wybudować takiego kloca na pięknej plaży świadczy o wpływach i grubej kasie. Ktoś kto wydał na to zgodę musiał niezłą kaskę pod stolem przytulić.
Viola
2 lata temu
Ciekawa nazwa dla agencji towarzyskiej.
ANNA PUKIEL
2 lata temu
Ponoć jakiś ksiądz się "powiesił", co znał tajemnice dot. Zatoki Sztuki. Radosław powinien się strzec, bo jeszcze na niego padnie - Blankę Lipińską już zastraszyli i spalili chałupę.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (292)
Xxxxx
2 lata temu
W każdym klubie w Sopocie to jest i pewnie całej Polsce pokażcie mi w którym nie dostaniesz prochów, alkoholu czy kobiet rozneglizowanych, niektórzy idą do toalety i się zabawiają inni za to płaca czy to ma znaczenie? Zwykły Kowalski klubu nigdy nie otworzy….grunt żeby w końcu sprawa tej Iwony sie wyjaśniła….a to tak zagmatwane…
Don
2 lata temu
Kiedyś po mistrzostwach Polski w Gdyni mieliśmy tam rezerwacje dla całej drużyny. Z pół godziny staliśmy przed klubem, nie chcieli nas wpuścić mimo rezerwacji, potem okazało się że wszyscy po meczu na sportowo i właśnie to nie pasowało. Ale weszliśmy. Bywałem w lepszych lokalach. Za to ceny były niezłe. Jeśli dobrze pamiętam to zapłaciłem 18 zł za piwo i to było lata temu. Pamiętam babcie z jakieś 70 lat w sukience która wyglądała jakby była zrobiona ze sznurówek butów, wszystko prześwitywało, niesmacznie to wyglądało na babci. Widać było że ludzie mają kasę, drogie ciuchy, tylko kiedy wychodziło się na plażę to nie wszędzie były drewniane podesty i dziwnie wyglądało jak buty z krokodyla czy szpilki znikały pod piaskiem. Po 3h godzinach poszliśmy do innego klubu.
Mann
2 lata temu
To że taki budynek powstał na plaży to jest skandal za który władze miasta powinny się wstydzić. Ktoś też powinien odpowiedzieć też zapewne karnie.
nick
2 lata temu
Z tego co pamiętam było tam bardzo droga. A paie kelnerki też adekwatnie zarabiały. I dobrze wiedziały na co się piszą, po co robić z siebie ofiary ?
Mania
2 lata temu
A czy Blani książka to nie o miłosnych ekscesach z tego miejsca
Daniel K.
2 lata temu
Bardzo ciekawe informacje ujawnił Sylwester Latkowski : otóż założyciel #ZatokaSztuki, który jest w trakcie procesu o seksualne wykorzystywanie dzieci (nie ma aresztu ani zakazu opuszczania kraju, bo po co, prawda?) i który znów ostatnio serwuje łatwowiernym dziennikarzom powymyślane bzdury, ZAŁOŻYŁ SOBIE W HISZPANII FIRMĘ Z OSOBĄ, KTÓREJ NAZWISKO PRZEWINĘŁO SIĘ PRZY AFERZE #AMBERGOLD. Ciekaw jestem, czy prokuratura i sądy o tym wiedzą? A jeśli wiedzą, to co one na to? Docierają też do mnie sygnały od moich informatorów, że powiązana z #PiS osoba stara się załatwić mu wywiad w którymś z rządowych mediów. Z facetem, który od ośmiu lat produkuje na ogromną skalę kłamstwa nt. sopockiej seksafery i trzeba być wyjątkowo głupim, żeby mu w to wierzyć. Od początku mówiłem, że ten brak aresztu będzie pod wieloma względami szkodliwy, ale o czym my mówimy, skoro niektóre służby nawet nie chciały przyjmować informacji na jego temat? (Dla przypomnienia linkuję niżej tekst o tym panu, który napisałem dwa lata temu. Od tego czasu łaskawość służb wobec niego nie uległa zmianie).
Piki
2 lata temu
Trochę śmieszy mnie mieszanie w to celebrytów. Co oni mogli wiedzieć? Z małolatami zabawiali się gangsterzy a celebryci szli się zabawić - jak to Blanka powiedziała ,,do najmodniejszych klubów w Trójmieście" Skąd jednorazowi klienci mogli wiedzieć o całym mechanizmie jaki tam funkcjonuje? Czy celebryci musieli namawiać kogokolwiek do stosunków? Myślę, że odwrotnie - dziewczyny wręcz biły się o celebrytów
Vanessa W
2 lata temu
Komu otworzyć szampana ???
Adamo
2 lata temu
Pytanie , kto i Ile brał, że to tolerował, jakie i gdzie ma plecy Turek, bo wszyscy dobrze wiedzieli co tam się odstawia, policja i prokuratura była ślepa i głucha.
Polak
2 lata temu
Jarek Pieczonka przywrócić do służby! On da radę i wytopi! To prawdziwy rasowy ,,pies"
Ania Ania
2 lata temu
Ustawka,
Ania Ania
2 lata temu
Owieczki wystawione na przetarg.. Port niedaleko jest okazja..
Ani Ania
2 lata temu
Trójmiasto odpowiedzialne za ten dramat Iwony. Powiązany organy ścigania, ABW, politycy i grube szychy do handlu żywym towarem.. Przykrywka za przykrywką upozorowane śledztwo, media i "psudo przyjaciele," Macie na rękach cierpienie matki, otoczenie najbliższej rodziny w imię kasy.. Sytuacja zamieciona jak z "Lepperem".. Kto za, dużo wie to zginąć musi.. Szkoda że Wasze dzieci też nie zostały tak potraktowane..
Pytanie
2 lata temu
Na Google Earth można sobie zajrzeć do środka i zauważyć że na górze był motel, bardziej bylibyśmy wszyscy chyba zainteresowani opisami pań pokojówek co tam zastawały do posprzątania
...
Następna strona