Ósma edycja "Rolnik szuka żony" powoli zmierza do końca. Tym razem wśród uczestników programu znalazły się dwie rolniczki, których losy rozgrzewały widzów do czerwoności. Jedną z nich była Kamila Boś, która już na początku wsławiła się tym, że pobiła dotychczasowy rekord otrzymanych listów.
Potem niestety zaczęły się schody, a widzowie "Rolnik szuka żony" żywią obecnie skrajne uczucia w stosunku do młodej "królowej pieczarek". Kamila lubi bowiem stawiać na swoim i nie sprawia wrażenia, jakoby się bała konfrontacji, stąd w tym sezonie była bohaterką już kilku kłótni. W trakcie jednej z nich o ostatecznej eliminacji jednego z potencjalnych kandydatów zaważyła... mucha.
Przypomnijmy: "Rolnik szuka żony". Wiemy, co PORÓŻNIŁO "królową pieczarek" z Jankiem! "Wypuścił mi MUCHĘ W TWARZ! Trafiła mnie w oko"
Dotychczasowych notowań Kamili nie poprawił też niedzielny odcinek programu, w którym rolniczka wykłócała się z Adamem o to, że nieco odpuścił sobie kontakty z nią po wyjeździe do domu. Chłopak podobno za dużo mówił o sobie i próbował do niej zadzwonić tylko raz, co dziewczyna odebrała jako brak starań o jej względy. Zgodnie z oczekiwaniami, widzowie nie zostawili na niej suchej nitki...
Faktem jest natomiast, że od początku pojawiało się też wiele pozytywnych opinii na temat samej aparycji rolniczki. Wiele osób zastanawiało się nawet, jak to się stało, że musiała szukać miłości aż w telewizji. Okazuje się, że jeszcze kilka lat temu wyglądała zupełnie inaczej i mimo młodego wieku przeszła sporą metamorfozę.
Wskazują na to stare zdjęcia, które pojawiły się na koncie Kamili na Instagramie. Jak można zauważyć, zmienił się nie tylko sposób ubioru, lecz także fryzura. Przed laty rolniczka raczej nie unikała mocnego makijażu, a zamiast prostych blond włosów miewała inny odcień, a także grzywkę czy balejaż. Nie jest też tajemnicą, że dba o figurę, którą dumnie prezentowała na jednym z archiwalnych selfie w lustrze.
Zobaczcie, jak kiedyś się prezentowała Kamila. W której wersji lepiej?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?