Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|
aktualizacja

Tak Lubomirscy spędzają święta: zastawiony wymyślnymi potrawami stół, sięgająca sufitu choinka i... wódka (ZDJĘCIA)

738
Podziel się:

W najnowszym wywiadzie Jan Lubomirski-Lanckoroński pochwalił się, jak w jego rodzinie wyglądają święta Bożego Narodzenia. Tak, jest na bogato. "Oczywiście podczas świąt nie może zabraknąć wódki. To jest nasza polska tradycja" - pochwalił się książę.

Tak Lubomirscy spędzają święta: zastawiony wymyślnymi potrawami stół, sięgająca sufitu choinka i... wódka (ZDJĘCIA)
Tak Lubomirscy spędzą święta (AKPA, Instagram)

Odkąd w sierpniu 2020 roku Jan Lubomirski-LanckorońskiHelena Mańkowska stanęli na ślubnym kobiercu, książę i hrabianka robią wszystko, by w zbiorowej wyobraźni uchodzić za "polskich royalsów". Pochodzący z arystokratycznych rodzin małżonkowie ochoczo epatują w mediach "książęcym" życiem, a ich codzienność wypełniona jest przejażdżkami konnymi po lesie, zabawą na "salonach", a także spotkaniami z innymi przedstawicielami największych europejskich rodów.

Jak na szlachecki ród przystało, Jan i Helena spędzają święta Bożego Narodzenia "na bogato", o czym zresztą skwapliwie rozprawiają w różnej maści wywiadach. Swoimi przechwałkami dziedzic fortuny ściągnął na siebie w zeszłym roku gniew Pauliny Młynarskiej, która uderzyła w arystokratę, zastanawiając się głośno, "co trzeba mieć w głowie, żeby z samozadowoleniem ogłaszać światu, że się zjada uprzednio torturowane zwierzęta".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Meghan i Harry idą na noże z rodziną królewską, a Kaczorowska otwiera czakry

Także w tym roku Lubomirski-Lanckoroński nie przepuścił okazji, żeby poszczycić się pełnym przepychu wystrojem ich zamku w Nowym Wiśniczu, który już został przygotowany na zbliżające się wielkimi krokami Boże Narodzenie. Rezydencję Lubomirskich ociepla klasyczny wbudowany kominek, a w rogu ogromnego salonu stoi sięgająca niemal sufitu choinka. Książę wykorzystał też sposobność, żeby uchylić rąbka tajemnicy i podzielić się ze "zwykłymi śmiertelnikami" na łamach "Faktu" swoimi świątecznymi zwyczajami. W rozmowie z dziennikiem 44-latek zapewnił, że stara się z małżonką kultywować wiele dawnych tradycji.

Wigilia to przede wszystkim okazja do rodzinnego spotkania - stwierdził. Zawsze zapraszamy dużo gości – bliskich i dalszych krewnych, ale też takie osoby, które krewnych nie mają. I to jest dla nas bardzo ważne. Są to zwykle nasi przyjaciele, od lat związani ze mną albo z moimi rodzicami. Święta najczęściej organizujemy w zamku w Lubniewicach albo w Krakowie u moich rodziców. Tam też mamy spore przestrzenie, bo rodzice mieszkają w XIX-wiecznym założeniu pałacowym, znajdującym się tuż przy rynku. Możemy tam rozstawić stół na co najmniej dwadzieścia osób. I takie Wigilie najbardziej lubię.

Jest tłok, rozgardiasz, każdy opowiada jakieś historie, ogląda się stare albumy z czarno-białymi zdjęciami - ciągnął książę. Wzorem ciotki Doroty tuż przed Wigilią zamykamy drzwi do głównego salonu i otwieramy je dopiero wtedy, gdy choinka jest już ubrana, a pod nią piętrzą się prezenty. I niestety, tak jak moja austriacka ciotka, ulegamy presji i jemy dopiero po otworzeniu wszystkich paczek.

I tym razem książę pokusił się na wzmiankę o menu przewidzianym na okres świąt. Tym razem nie wymienił już blinów z kawiorem i foie gras, wspomniał za to o ukochanym indyku z kasztanami, który jest jego ulubionym świątecznym daniem.

Na naszym stole królują głównie polskie dania, czyli uszka z grzybami, uszka z mięsem – to też nam się zdarza - mówił. Barszcz. Kompot z suszonych owoców. Jemy też oczywiście ryby. Nie jestem wielkim fanem karpia, ale lubię go w wersji pieczonej. Karp w galarecie do mnie nie przemawia. Przepadam za to za pieczonym łososiem, którego pamiętam jeszcze z austriackich Wigilii mojej ciotki. No i oczywiście musi być zupa grzybowa. Obowiązkowo. Bez zupy grzybowej nie ma dla mnie świąt. Podajemy też krokiety – jako alternatywę do uszek. Zajadają się nimi moje córki. Żona, która ma ojca Polaka i matkę Francuzkę, przygotowuje indyka z kasztanami. Jest przepyszny! To jedno z moich ulubionych świątecznych dań.

Spory fragment wywiadu z tabloidem został poświęcony trunkom, które muszą pojawić się na wigilijnym stole u Lubomirskich. Okazuje się, że o ile arystokratyczna rodzina gustuje przede wszystkim w dobrym winie, idealnym uzupełnieniem wielu dań jest "tradycyjna" polska wódka.

No i jeszcze bateria szkła do odpowiednich trunków - zdradził. Gdybyśmy chcieli hołdować sztywnym zasadom savoir-vivre’u, to kieliszków do rozmaitych alkoholi i szklanek powinno być przynajmniej z pięć. A gdybym chciał się przypodobać mojej francuskiej teściowej, musiałbym jeszcze bardziej zróżnicować alkohole, a więc i kieliszki, stosownie do rodzaju potraw. Jednak u nas na ogół pojawia się białe i czerwone wino, które kupuję zwykle na aukcjach, na przykład Barolo, Brunello di Montalcino, Barbaresco czy jakieś lżejsze włoskie czerwone wina. Bardzo lubię też francuskie wina z rejonu Bordeaux. Oczywiście podczas świąt nie może zabraknąć wódki. To jest nasza polska tradycja, poza tym do niektórych dań ona po prostu najbardziej pasuje, na przykład do dań rybnych.

Chcielibyście spędzić święta w stylu Lubomirskich, czyli "na bogato"?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(738)
WYRÓŻNIONE
Stybryl
2 lata temu
Komicznie wyglada ten telewizor na tle wielkich witrażowych okien.
gość
2 lata temu
Jakie wielkie okna.... I weź to umyj przed świętami 😂
XDd
2 lata temu
Dziedzic fortuny? a jaką on by miał fortunę gdyby nie Kulczyk
Mateo
2 lata temu
Arystokrata, majątki... a w kasę musiał się wżenić do rodziny, która się w miliardach uwłaszczyła na majątku państwowym w latach 90-tych. Teraz portfel się zgadza to arystokratę zgrywa. Tacy oni właśnie są XD
Marcin
2 lata temu
Szkoda, że Ciocia Ela zakończyła swój żywot, bo zapewne Święta spędził by w Londynie u Eli A takto w swoim małym zameczku świętuje, so sad 😑 Wesołych Świąt dla Wszystkich! Zdrowych!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (738)
sparrow
rok temu
Wspaniali ludzie ! Jestem dumna , ze mamy prawdziwych Polakow , ktorzy dbaja o wizerunek Polski . Serdecznie pozdrawiam .
Nicky
rok temu
Arystokrata ma na stole wigilijnym świecznik z Jyska i plastikowe pojemniki. Gustu nie kupisz. Należy się chwalić nie pochodzeniem, bo to w złym tonie, a jeśli już, to wykształceniem i działaniem na rzecz innych i dobra wspólnego.
wolny
rok temu
zawisc plebsu komunistycznego w stosunku do polskich arystokratow widoczna golym okiem. Nikt nam nie odbierze naszego pochodzenia,naszych genow i zapisow w ksiegach czy to w Wiedniu czy to w wWatykanie .Mamy w nosie kryminalne postepki komunistow i sie z nimi liczyc nie bedziemy. To dzieki nam arystokratom w Polsce i nie tylko istnieja dobra najwyzszej klasy we wszystkich dziedzinach. Mozecie sobie skakac ile chcecie to nigdy nie osiagniecie tego co mysmy osiagneli. Niemcy plebsowi niczego nie zagarneli ale nam /wedlug badan polskich i niemieckich naukowcow 3 biliony euro!!!!!!!!!!
gość
2 lata temu
U takiego państwa plastikowe pudełka na stole?
lubiewice
2 lata temu
przeciez to ich zamek w Lubniewicach .. kto to pisał..
DIDI
2 lata temu
książe książe a na sole ciastka z Biedry...
layla
2 lata temu
okna okratowane jak za komuny spożywczaki
gość
2 lata temu
No w T-shircie nie pobiegają, a i uwaga na parkiety , zryte!
gość
2 lata temu
Gdzie tu widać przepych? Taki mają dom , normalnie. mnie się podoba.
Gość
2 lata temu
Szału to tam nie widzę ani w wystroju wnętrz ani na stole.
Ciekawe,
2 lata temu
ile płacą za ogrzewanie tych wnętrz :)
Hania
2 lata temu
Chciałabym chociaż 1n raz w życiu poczuć sie tak jak oni
Czuczu
2 lata temu
Niech spędzają święta jak chcą. Na bogato? Niech będzie na bogato. Ja zjadłem barszczyk z uszkami, kawałeczek ciasta, śpiewałem kolędy , poszedłem na Pasterkę. Już dawno wyleczyłem się z obżarstwa świątecznego. Alkoholu nie piję w święta bo spędzam je rozwazając Pismo Św. a nie pijąc %%
Rychu
2 lata temu
zabawny gość :)))
...
Następna strona