Tak Maciej Rybus żyje z rodziną w Moskwie. Piłkarz reprezentacji jest krytykowany za podpisanie kontraktu z ROSYJSKIM klubem (ZDJĘCIA)
Agent Macieja Rybusa decyzję o podpisaniu kontraktu ze Spartakiem Moskwa argumentował "troską o dobro rodziny i jej bezpieczeństwo". Jak Polakowi żyje się w Rosji i czym zajmuje się jego żona Lana?
Do niedawna polscy sportowcy jednogłośnie głośno i otwarcie potępiali rosyjską agresję, solidaryzując się z mieszkańcami Ukrainy. Głośno było o przedstawicielach różnych dyscyplin, którzy rezygnowali z gry w rosyjskich klubach. Na taki krok zdecydował się między innymi Grzegorz Krychowiak, który przeniósł się z klubu FK Krasnodar na trzymiesięczne wypożyczenie do greckiego AEK Ateny. W Rosji w momencie ataku zbrojnego na Ukrainę grał też inny reprezentant Polski Maciej Rybus, który zdecydował się wypełnić kontrakt i dograć do końca sezonu w barwach Lokomotiw Moskwa. Po upłynięciu ważności umowy z klubem Polak podpisał kontrakt na dwa lata z moskiewskim Spartakiem, czym naraził się na gniew internautów, kolegów po fachu, a nawet i polityków.
Sporo emocji wzbudził już sam fakt podpisania kontraktu z klubem reprezentującym państwo-agresora, a oliwy do ognia dolały wypowiedzi agenta sportowca - Mariusza Piekarskiego.
Sytuacja z Rybusem była złożona. Ma dwójkę dzieci i żonę Rosjankę, mieszka tam od 10 lat. Postanowili tam zostać. Pamiętajmy, że jest wojna między Rosją a Ukrainą, więc ludzie są skonfliktowani, ale mimo wszystko oni są bezpieczni w Rosji. Gdyby Maciek przyjechał do Polski i posłał dzieci do przedszkola czy szkoły, to nie byłyby to miłe chwile. Dzieci słuchają i przenoszą to na grunt młodzieżowy. Zostaje w Rosji, jego rodzina jest bezpieczna. Nigdy nie wiadomo, co by się wydarzyło - tłumaczył Piekarski w programie "Pogadajmy o piłce".
Głos w sprawie postanowił zabrać nawet podsekretarz stanu w MSZ Marcin Przydacz.
Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się "dobrem rodziny", gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze. Mam nadzieje, ze nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z "orzełkiem" na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją - napisał polityk na Twitterze.
Należy przy tym wszystkim wziąć poprawkę na fakt, że Rybus ostatnie 10 lat spędził w Rosji, skąd też pochodzi jego żona. Sportowiec poznał Lanę, gdy ta pracowała w restauracji znajdującej się przy jednym z hoteli, w którym akurat odbywało się zgrupowanie jego zespołu. Piłkarz wspominał później, że już od pierwszych chwil czuł, że z Laną połączyło go coś wyjątkowego. Niedługo później para wzięła ślub, a następnie powitała na świecie pierwszego syna.
Zobaczcie, jak wygląda życie Rybusa w Rosji. Co myślicie o jego decyzji?
Maciej i Lana po raz pierwszy powiedzieli sobie "da" w marcu 2018 roku, zaledwie miesiąc po oświadczynach. Ceremonia odbyła się w Rosji. Panna młoda wybrała na tę okazję tradycyjne rosyjskie szaty ślubne. Poszaleć z garderobą mogła dopiero przy polskim ślubie.
Ponad rok od pierwszej ceremonii zakochani wzięli ślub w Łowiczu. Tym razem dumna żona zdecydowała się na nieco odważniejszą kreację z uwydatnionym dekoltem. Razem z drugim ślubem państwo młodzi zafundowali sobie również drugie wesele.
Wkrótce po ślubie para powitała na świecie syna Roberta. Parę lat po przyjściu na świat chłopca urodził się jego brat, któremu nadano imię Adrian.
Chłopcy są stałymi gośćmi na instagramowych profilach obojga rodziców.
Lana Rybus pracuje jako modelka i influencerka. Jak wynika ze zdjęć na Instagramie, dnie spędza głównie na bywaniu w ekskluzywnych restauracjach i wizytach w butikach.