Biało-czerwoni otworzyli worek z medalami już trzeciego dnia trwania Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Wówczas cała Polska gorąco oklaskiwała drugie miejsce wywalczone przez kajakarkę Klaudię Zwolińską. Dotychczas możemy pochwalić się 4 brązowymi krążkami, jednym srebrnym medalem oraz złotem, które w fenomenalny sposób wywalczyła specjalizująca się we wspinaczce sportowej Aleksandra Mirosław.
Z każdym dniem największej na świecie sportowej imprezy nasze szanse medalowe wyraźnie rosną. Już dziś wiadomo, że polscy siatkarze wywiozą ze stolicy Francji co najmniej srebro. Nasza znakomita drużyna po raz pierwszy od 48 lat wywalczyła awans do finału turnieju olimpijskiego.
Doping Tomasza Fornala zdziałał cuda
Środowe spotkanie przeciwko Amerykanom trzymało kibiców w ogromnym napięciu do samego końca. Niezawodni biało-czerwoni pod wodzą trenera Nikoli Grbicia zdołali odwrócić losy meczu w końcówce czwartego seta, doprowadzając do tie-breaka. Ostatecznie udało im się wybronić ostatnią z 4 piłek meczowych, dzięki czemu już w sobotę zagrają o olimpijskie złoto. Ich rywalami będą reprezentanci Francji lub Włoch.
Nieocenionym wsparciem dla drużyny okazał się Tomasz Fornal. Grający na pozycji przyjmującego zawodnik w przerwie spotkania zwrócił się do kolegów z zespołu. Nie wiedział zupełnie, że jego "przemowy" wysłuchają miliony polskich fanów siatkówki.
Dawać, ku**a, napie**alamy się z nimi - wykrzyczał siatkarz.
Tuż po zakończonym spotkaniu Fornal przyznał w rozmowie z dziennikarzem Eurosportu, że zupełnie nie pamięta tego, co powiedział w przypływie emocji.