Sezon skoków narciarskich trwa w najlepsze. W środę polscy skoczkowie wzięli udział w kolejnym konkursie w ramach Turnieju Czterech Skoczni, tym razem w Innsbrucku. Tego dnia polscy kibice z pewnością mieli powody do dumy - zawody zwyciężył bowiem Dawid Kubacki. Na miejscu reprezentację Polski wspierał trener kadry Thomas Thurnbichler oraz prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz.
Apoloniusz Tajner był prezesem PZN. Jego wnuczka trenuje skoki narciarskie
Zanim najsłynniejszy polski skoczek stanął na czele PZN, funkcję prezesa związku przez przeszło 16 lat sprawował Apoloniusz Tajner. O działaczu sportowym ostatnio głośno było głównie w kontekście jego życia osobistego. Kilka lat temu Tajner po 40 latach rozstał się z żoną i związał z młodszą o 36 lat Izabelą Podolec, z którą dziś wychowuje trzyletniego syna. Owocem pierwszego małżeństwa Tajnera są Dominika oraz Tomisław Tajnerowie. Syn Apoloniusza również związał życie ze sportami zimowymi - był zawodnikiem skoków narciarskich i kombinacji norweskiej, a dziś spełnia się jako trener. Zamiłowanie do sportu odziedziczyła także córka Tomisława, 16-letnia Sara. Wnuczka Apoloniusza Tajnera już od kilku lat trenuje bowiem skoki narciarskie.
Sara Tajner przygodę ze skokami rozpoczęła, gdy miała zaledwie 9 lat. W wieku 13 lat córka Tomisława Tajnera dołączyła zaś do kadry jako zawodniczka rezerwowa, niestety wówczas musiała jednak zmierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami. Niektórzy zarzucali bowiem, że obecność w kadrze zawdzięcza wpływom znanego dziadka. Sara odniosła się wówczas do głosów krytyki za pośrednictwem Instagrama.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Dominika Tajner opowiada, jak to jest mieć MACOCHĘ MŁODSZĄ OD SIEBIE o 13 lat: "Nie będę nigdy jej przyjaciółką"
Ludzie hejtują mnie za moje nazwisko. Ja tak się urodziłam, mam takie nazwisko, to nie zależy ode mnie. Jeśli chodzi o skoki, nie chciałam skakać, nikt mnie do tego nie zmuszał. Sama w końcu zrozumiałam: "chcę skakać". To była moja decyzja, nikt mnie do tego nie pchał - mówiła w 2020 roku.
Tak wygląda wnuczka Apoloniusza Tajnera
Na szczęście Sara Tajner postanowiła nie przejmować się krytyką i bierze udział w kolejnych zawodach. Wnuczka Apoloniusza Tajnera w listopadzie zadebiutowała w Pucharze Świata w skokach narciarskich w Wiśle, jednak pożegnała się z turniejem na etapie kwalifikacji. Niedługo później Sara wystartowała także w Pucharze Kontynentalnym kobiet. 16-latka znalazła się również w kadrze narodowej młodzieżowej kobiet na sezon 2022/2023.
Zarówno ojciec, jak i dziadek nastolatki nie ukrywają, że są bardzo dumni z faktu, iż ta odziedziczyła rodzinne zamiłowanie do sportu. Tomisław Tajner w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" w 2020 roku podkreślał, że jego latorośl "wywalczyła sobie miejsce w sportowej rywalizacji", przypominając, iż dwa lata wcześniej znalazła się na szczycie klasyfikacji generalnej Lotos Cup. Apoloniusz Tajner w niedawnej rozmowie ze wspomnianym serwisem chwalił zaś umiejętności wnuczki.
Sara jest bardzo perspektywiczną zawodniczką. Jest bardzo dobrze wyszkolona technicznie (...) - powiedział "Przeglądowi Sportowemu". To skromna, odpowiedzialna i zaangażowana w sport dziewczyna. Dla niej skoki są w tej chwili całym życiem - dodał w rozmowie.
Sara Tajner aktywnie działa na Instagramie, gdzie chętnie dokumentuje kolejne zawody w skokach narciarskich i okazjonalnie dzieli się prywatnymi kadrami. Niedawno relacjonowała na przykład wakacje w tureckiej Alanyi, na które wybrała się z mamą. Kilka dni temu 16-latka opublikowała zaś film, w którym podsumowała 2022 rok słowami:
Dzięki za dobre, lepsze, gorsze i złe wspomnienia. To był bardzo pracowity rok i ogromna lekcja dla mnie - napisała.
Zobaczcie, jak wygląda wnuczka Apoloniusza Tajnera.