W Polsce wciąż toczy się debata dotycząca zapisów regulujących możliwość legalnej aborcji. Ostatnio bardzo aktywni są tzw. obrońcy życia. 24 marca Fundacja Pro Prawo do Życia ogłosiła start akcji "Szpitale bez aborterów", co oznacza, że plakaty z drastycznymi wizerunkami "abortowanych dzieci" będą widnieć przed szpitalami. "Krwawe plakaty" już pojawiają się w kolejnych miastach i wzbudzają duże kontrowersje. Policja wciąż odbiera nowe doniesienia o popełnieniu wykroczenia. Zawiadomienia mówią o wykroczeniu polegającym na umieszczeniu plakatu w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym oraz wywołaniu zgorszenia w miejscu publicznym oraz umieszczeniu w miejscu publicznym nieprzyzwoitego napisu lub rysunku. Organizatorzy akcji tak odpierają ataki: Awantura w Telewizji WP: Działacz "pro-life" atakuje ginekologa! "LOBBYSTA ABORCYJNY! Aborterzy MORDUJĄ DZIECI!"
To nie jedyna inicjatywa obrońców życia. Wczoraj ulicami Warszawy przeszedł XII Marsz Świętości Życia. Według policji uczestniczyło w nim 10 tysięcy osób. Marsz zorganizowany został przez archidiecezję warszawską i diecezję warszawsko-praską.
Życie przede wszystkim, drugi człowiek nie może decydować kto będzie żył, a kto umrze. Nie ma takiego prawa. Nastał czas wyborów moralnych i nie można pozostać obojętnym - mówią uczestnicy.
Zobaczcie, co się działo wczoraj w Warszawie.
Źródło: TVN24/x-news