Nie da się nie zauważyć, że relacje sparowanych w programach telewizyjnych uczestników rzadko kończą się happy endem. Dlatego też każdy, komu uda się znaleźć przed kamerami swoją drugą połówkę, cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony mediów. Tak jest w przypadku Iwony Mazurkiewicz i Gerarda Makosza z "Sanatorium miłości". O tej dwójce jest od soboty szczególnie głośno za sprawą tego, że powiedzieli sobie "tak".
Uczestniczy "Sanatorium miłości" pobrali się
Ślub uczestników "Sanatorium miłości" odbył się w zamku w Niepołomicach, gdzie wcześniej 83-latek oświadczył się ukochanej. W wielkim dniu pary uczestniczyli oczywiście ich bliscy, wśród których nie mogło zabraknąć Marty Manowskiej. Nie obyło się też bez tradycyjnych ślubnych stylizacji - eleganckiego garnituru u pana młodego i okazałej sukni u panny młodej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wyglądał pierwszy taniec Iwony i Gerarda z "Sanatorium miłości"
Zakochani nie zamierzali również rezygnować z pierwszego tańca. W poniedziałek na facebookowy profilu programu, w którym poznali się świeżo upieczeni małżonkowie, pojawiło się nagranie z ich pląsów na parkiecie. Iwona i Gerard zdecydowali się na utwór Leonarda Cohena pt. "Dance Me to the End of Love". Na filmie widzimy, że para nie poszła na łatwiznę, prezentując przed gośćmi złożoną choreografię. Nie brakowało zarówno obrotów jak i czułości w postaci pocałunku na koniec.
Pod wideo z pierwszego tańca zaroiło się od komentarzy. Zakochani mogli liczyć na szereg życzeń i komplementów.
Coś pięknego. Dużo zdrówka i miłości życzę dla Państwa; Tylko pozazdrościć takich przeżyć i szczęścia. Super; Cudna para i wielkie szczęście ze się odnaleźli; Cudnie! Gratulacje za całość. Elegancja, gracja, wdzięk i szyk; Piękny taniec, gratulacje!; Podziwiam Państwa bardzo - piszą oczarowani internauci.
Zobaczcie. Rzeczywiście pięknie im to wyszło?