Przed laty nieumalowane celebrytki mogliśmy oglądać tylko na zdjęciach paparazzi. Na szczęście czasy się zmieniły. Internauci cenią sobie naturalność, dlatego prominentki nie mają dziś większego problemu z publikacją swoich zdjęć bez makijażu. Przynajmniej niektóre...
Modę na naturalny wygląd promuje także Tamara Arciuch. O aktorce było ostatnio głośno za sprawą zdjęcia, które sprowokowało spekulacje, jakoby była ona w ciąży. W obliczu wysypu artykułów o jej błogosławionym stanie 48-latka musiała się później "tłumaczyć", podsumowując żartobliwie, że "może jest po prostu gruba".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tamara Arciuch pokazała się bez makijażu
Wystąpienia publiczne oczywiście wymagają od niej pełnego makijażu, jednak gdy tylko może, aktorka rezygnuje z malowania się i pozwala odpocząć skórze od zapychających pory podkładów, fluidów czy pudrów. W sobotę Arciuch raz jeszcze udowodniła, że ma do siebie dystans i nie stara się zakłamywać rzeczywistości, zalewając swój profil przepuszczonymi przez filtry zdjęciami (jak to ma w zwyczaju wiele znanych reprezentantek show biznesu). Gwiazda zamieściła na swoim śledzonym przez 182 tysiące osób koncie selfie zrobione tuż po wizycie na basenie. Na pozbawionej "mejkapu" twarzy celebrytki dostrzec można "pamiątkę" w postaci wyżłobionych w skórze śladów.
Gift po okularach pływackich - napisała Tamara, dodając emotikony płaczących ze śmiechu buziek.
Widać, że ma do siebie dystans?