"Taniec z Gwiazdami" to jeden z najdłużej emitowanych programów rozrywkowych w Polsce. Kontrowersje i wpadki są więc raczej mile widziane przez producentów, bo napędzają popularność show. Niesprawiedliwe oceny, ostre wymiany zdań, niekoniecznie najlepsi uczestnicy odnoszący sukces - każdy z tych scenariuszy był już nie raz przerabiany na wizji.
ZOBACZ: Widzowie "Tańca z gwiazdami" są ROZCZAROWANI werdyktem: "Karolina Pisarek POWINNA ODPAŚĆ! BRAK SŁÓW"
Kanwą programu, poza słynnymi uczestnikami, są jurorzy, którzy potrafią zaskoczyć swoją opinią niejednego widza. Ostatni odcinek programu z pewnością przejdzie do historii za sprawą wyjątkowo niesmacznego komentarza, którym widzów uraczył Michał Malitowski, gdy zdradził, co podczas tańca jednej z par powiedział mu Andrzej Grabowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedną z faworytek do wygrania tegorocznej edycji "Tańca z gwiazdami" była aktorka Natalia Janoszek, której w zmaganiach tanecznych towarzyszył Rafał Maserak. Ku zaskoczeniu widzów para pożegnała się z programem. Wydaje się, że Janoszek będzie miała wyjątkowo złe wspomnienia z odcinka, w którym odpadła - to właśnie w jej stronę skierowany był żenujący komentarz Grabowskiego, który przytoczył Malitowski.
Andrzej Grabowski, znany przede wszystkim z roli Ferdynanda Kiepskiego, nie popisał się elokwencją, gdy oceniał taniec Janoszek w prywatnej rozmowie z Michałem Malitowskim. Poza tym, tancerz nie do końca przemyślał swoje działanie, dzieląc się obrzydliwą uwagą kolegi na wizji. Raczej nie chciał zaszkodzić Grabowskiemu, a jedynie podzielić się "zabawnym" żartem, chyba po to, żeby samemu wypaść jak brat-łata.
Tak przywaliłaś tą salsą, że aż się zrobiło miło, Andrzej mi tutaj mówi, że od twojego uroku jest ciepło w sercu i w kroku - chlapnął przed kamerami Malitowski.
PRZYPOMINAMY: "Taniec z gwiazdami". Widzowie oburzeni surowymi ocenami występu Oliwii Bieniuk: "Wypowiedź Grabowskiego: DNO"
W studiu "Tańca z gwiazdami" atmosfera zrobiła się wyjątkowo niekomfortowa. Telewidzowie usłyszeli nerwowy śmiech, połączony z zażenowaniem, a Iwona Pavlović usiłowała obronić "błyskotliwe" jury, mówiąc, że chodziło o kroki taneczne. Andrzej Grabowski został wezwany przez Krzysztofa Ibisza, aby odnieść się do swojej wypowiedzi.
Nie, ja tego nie powiedziałem - tłumaczył się 70-letni aktor, który później skomplementował taniec Janoszek już w mniej seksistowski sposób.
Natalia Janoszek, czyli adresatka domniemanych słów Grabowskiego, przez cały czas milczała.
Dziwicie się jej? Czy to, kto wypowiedział te słowa, w ogóle zmienia sytuację?