Finał "Tańca z gwiazdami" zbliża się już coraz większymi krokami. W rywalizacji o kryształową kulę pozostało już tylko pięć par. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu z parkietem pożegnali się Jamala i Jacek Jeschke, o wygraną w programie wciąż walczą natomiast Karolina Pisarek, Wiesław Nowobilski, Ilona Krawczyńska, Jacek Jelonek i Natalia Janoszek wraz z partnerami. W poniedziałek każda para zaprezentowała po dwa tańce - w jednym z nich gwiazdy zaprosiły na parkiet swoich najbliższych.
Zobacz również: Kulisy "Tańca z Gwiazdami": szczęśliwy Jacek Jelonek, szkliste oczy Jamali, poważna Karolina Pisarek... (ZDJĘCIA)
Siódmy odcinek "Tańca z gwiazdami" rozpoczął występ Natalii Janoszek i Rafała Maseraka. Para zatańczyła rock and rolla w towarzystwie mamy aktorki, pani Iwony. Janoszek nie ukrywała, że mama jest jej bohaterką i najważniejszą osobą w jej życiu. Taneczne popisy trio do przeboju Elvisa Presleya trafiły w gusta jurorów, którzy ocenili występ na 38 punktów.
Wszystko jest jasne, skąd Natalka ma ten dryg i zapał. Była rewelacja - chwalił występ Michał Malitowski.
Byłam zauroczona. To było piękne widowisko - dodała Iwona Pavlović.
Następnie na parkiecie zaprezentowali się Jacek Jelonek i Michał Danilczuk. Celebryta zaprosił do tańca przyjaciółkę i prowadzącą "Prince charming" Aggie Lal. Panowie i ich towarzyszka wykonali ogniste pasodoble pełne widowiskowych figur - w tym "wiertła śmierci", w którym Danilczuk obracał Aggie z pomocą specjalnej taśmy przymocowanej do jej głowy (!). Choreografia zachwyciła jurorów, którzy przyznali trio komplet punktów - 40.
[Jacku] w końcu pokochałeś taniec w sobie, a nie siebie w tańcu. Aggie, dobarwiłaś chłopaków, to był kompletny trójkącik - oceniła Pavlović.
Fajnie, że Jacek jest sobą i to jest celebrowane, to jest piękne - podsumowała udział przyjaciela w show Aggie.
Karolina Pisarek zaprosiła do tańca ukochaną babcię Marylę, dla której występ z profesjonalnym tancerzem był wielkim marzeniem. Celebrytka była uradowana, że może dzielić podobne przeżycie z babcią, zapewniając, iż będzie to dla nich "pamiątka na całe życie". Pisarek, Michał Bartkiewicz i pani Maryla zatańczyli twista, a jurorzy wręcz zasypali babcię celebrytki komplementami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Kulisy "Tańca z Gwiazdami": szczęśliwy Jacek Jelonek, szkliste oczy Jamali, poważna Karolina Pisarek... (ZDJĘCIA)
Pani Marylo, jest pani absolutnie najprawdziwszą ozdobą tego programu. Mówi się, że jesienią najsmaczniejsze są śliweczki, ale to nieprawda babcia jest smaczniejsza - powiedział Andrzej Piaseczny.
Wiek nie gra roli, wszystko jest możliwe. Ubarwiłaś cały taniec - dodała Pavlović.
Pisarek tym razem zdobyła 34 punkty, w tym pierwszą w karierze w "TzG" dziesiątkę, od Andrzeja Grabowskiego.
Wiesław Nowobilski wystąpił wraz z żoną Basią. Para, która jest już 31 lat po ślubie, i Janja Lesar zatańczyli swinga. Wieczór był dla kierownika budowy wyjątkowy nie tylko dzięki występowi z żoną, którą, jak wyznał "kocha za wszystko". Tego dnia Nowobilski obchodził urodziny. Popisy trio oceniono na 33 punkty.
Tańczycie tak uroczo - stwierdził Grabowski.
Pani Basiu, pani trzyma ostro - żartował Piaseczny.
Ilona Krawczyńska zaprosiła do cha-chy siostrę Milenę. "Siostry ADIHD" wykonały żywiołową choreografię do przeboju Jennifer Lopez i zdaniem jury skradły show Robertowi Rowińskiemu. Występ oceniono na 39 punktów.
To w ogóle trzeba oprotestować, czy dublowanie energii jest dopuszczalne w tym programie, bo to się ociera o stosowanie dopingu - rozprawiał Piasek.
Robercie, musisz mi wybaczyć, w ogóle nie widziałam cię w tym tańcu. Tak dziewczyny zdominowały, przyciągały nasz wzrok - dodała Pavlović.
Drugą rundę rozpoczął występ Natalii Janoszek i Rafała Maseraka. Para wykonała taniec współczesny przy akompaniamencie wokalu Marii Sadowskiej, a ich występ wyraźnie poruszył jurorów. Tym samym po raz kolejny już tego wieczora jury oceniło taniec na 40 punktów.
To Natalka emocje wyciąga z Rafała, na pewno tworzycie to oboje. To był bardzo emocjonalny taniec - powiedział Grabowski.
Wasz taniec za każdym wywołuje w nas emocje. Bardzo mi się podoba wasza emocjonalna strona - dodała Pavlović
Kolejnym tańcem Jacka Jelonka i Michała Danilczuka był quickstep. Wystrojeni w eleganckie smokingi i cylindry panowie wytańczyli sobie 37 punktów i całą masę komplementów.
Słuchajcie panowie, na was naprawdę się świetnie patrzy. Ja w ogóle nie odczuwam jakiejś różnicy, czy to jest para dwupłciowa, czy jednopłciowa - zachwalał Grabowski.
Zbliżyliście się do siebie w ramie, kroki quickstepa były, nie odbierałam tego jako show, widać, że byłeś skupiony - dodała Pavlović.
Ja dla odmiany trochę się poczepiam, nie do końca mi się podobała inscenizacja, to było jak w telenoweli. Potem zatańczyliście dobry film - stwierdził Piasek.
Karolina Pisarek i Michał Bartkiewicz zatańczyli cha-chę. Choć w ubiegłym tygodniu celebrytka w związku z zawodowymi obowiązkami zmuszona była udać się w zagraniczną podróż, ostatecznie udało jej się należycie przygotować do występu - obiecała zresztą, że wykorzysta każdą okazję do treningów. Pod szczególnym wrażeniem tańca Karoliny była Iwona Pavlović.
Czasami warto zacząć od dołu. Na początku Ci dałam pięć, ale dzisiaj absolutnie nie zasługujesz na pięć. Jest widoczny postęp, chyba największy - chwaliła.
Andrzej Piaseczny pozwolił sobie za to na drobną uszczypliwość.
Pani znacznie lepiej tańczy, niż śpiewa, znacznie, znacznie lepiej - ocenił.
Nogi za pas, nauka nie poszła w las - powiedział Malitowski. Ostatecznie Pisarek otrzymała mocne 36 punktów.
Wiesław Nowobilski i Janja Lesar powrócili na parkiet z walcem angielskim. Para bez wątpienia spełniła oczekiwania jurorów, którzy ocenili ich popisy na 36 punktów.
Zatańczyłeś tego walca bardzo pięknie, bardzo szlachetnie. Stópki, pięta, palce naprawdę pięknie pracują - chwaliła Pavlović.
Pod wrażeniem był również Andrzej Grabowski, który podkreślił, jak duże postępy poczynił Nowobilski. - Jesteście naprawdę świetnie tańczącą parą. Wiesiu zrobiłeś olbrzymi postęp - powiedział aktor.
Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński zakończyli taneczną rywalizację żywiołowym quickstepem. Drugi występ pary zrobił na tyle duże wrażenie na jurorach, że zaowocował przyznaniem im 40 punktów. Tym samym już po raz trzeci tego wieczora padły cztery dziesiątki.
Taki quickstep na koniec programu to wisienka na torcie dzisiaj - zachwycał się Malitowski.
Decyzją widzów z programem pożegnali się Karolina Pisarek i Michał Bartkiewicz.
Zgadzacie się z werdyktem?