Po tym jak Mikołaj Jędruszczak postanowił za pośrednictwem instagramowego profilu ogłosić rozstanie z Sylwią Madeńską, ich fani zastanawiali, jak ekspartnerzy zamierzają trenować do kolejnych odcinków Tańca z Gwiazdami.
Głos w sprawie w rozmowie z Pudelkiem zabrała uczestniczka pierwszej edycji Love Island, zapowiadając, że zamierza oddzielić życie prywatne od pracy. Profesjonalna Sylwia zapewniła, że wywiąże się z kontraktu, trenując z byłym chłopakiem jak gdyby nigdy nic.
Całe szczęście dla Madeńskiej, "łaskawi" widzowie zdecydowali, że to właśnie ona i tenisista pożegnają się z show. Na zakończenie zaproszono ich na parkiet, gdzie mieli okazję powiedzieć kilka słów od siebie. Zarówno tancerka, jak i jej były ukochany w ostatnich przemówieniach w tanecznym formacie nie szczędzili serdeczności pod swoim adresem.
Chciałem podziękować Sylwii, że mnie znosiła i z tego drewna coś na koniec ulepiła - powiedział Jędruszczak.
Chciałam podziękować produkcji, jurorom, widzom. Najbardziej jestem dumna z Mikołaja. Trochę przykro, że czas odpadać, bo zaczął się jego przełom - dodała Madeńska z wyraźną ulgą wypisaną na twarzy.
Swoje trzy grosze wtrącili także prowadzący. Internautom wyjątkowo nie przypadło do gustu pytanie, które wystosował w kierunku byłej pary Krzysztof Ibisz.
No to jak jest z tą miłością u Was? Jest w końcu czy jej nie ma? Powiedzcie, bo nie wytrzymam! - wypalił prezenter, wprawiając w osłupienie przegranych uczestników programu.
Choć widząc miny ekspartnerów, prowadzący szybko zmienili temat, widzowie nie omieszkali wytknąć im brak taktu za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Wybryki prowadzących były żałosne. Ibisz rozczarował",
"Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna - żenada to za mało powiedziane! Zero taktu i wyczucia! Wstyd!",
"Prowadzący tego programu to jakaś żenada... W ogóle nie myślą, co mówią",
"Ibisz na końcu przesadził z pytaniem",
"Pytanie Ibisza było żenujące. Chyba nie słuchał, co wcześniej mówili. Po prostu nie na miejscu",
"Ibisz powinien odwiedzić lekarza. Co to za pytania? Co go to obchodzi?",
"Ale brak taktu z tym pytaniem o miłość" - grzmią oburzeni internauci.
Rozumiecie ich irytację?