Finałowy odcinek "Tańca z Gwiazdami", który odbył się w miniony poniedziałek, wzbudził zarówno wśród widzów, jak i samych uczestników bardzo duże emocje. Wszystko w związku z tym, że rywalizacja była wyjątkowo wyrównana, a walczące o Kryształową Kulę pary do końca szły łeb w łeb. Ostatecznie zwycięzcami 25. edycji show zostali Piotr Mróz i towarzysząca mu Hanna Żudziewicz.
Magdalena Kajrowicz i Rafał Maserak musieli się więc zadowolić drugim miejscem. Choć przegrany duet pogratulował wygranym, rezygnując z większych ubolewań w związku z werdyktem, znacznie mniejszym opanowaniem wykazała się ponoć ukochana Rafała. Obecna podczas finału za kulisami Magdalena Lis, z którą 37-latek doczekał się półtorarocznego syna, miała głośno żalić się na to, że jej partner po raz kolejny nie wygrał.
Po ogłoszeniu wyniku swojego rozgoryczenia nie kryła partnerka Rafała Maseraka, Gosia. Od razu zapowiedziała wszem wobec, że to już ostatnia edycja z udziałem Rafała, bo nie pozwoli mu więcej "na takie upokorzenia" - relacjonuje informator Plotka.
Gorzkie słowa Lis wynikają ponoć z tego, że według niej Maserak zasługiwał na wygraną. Co prawda sam tancerz nie ogłosił jak do tej pory, że zamierza zakończyć przygodę z formatem, jednak rzekomo coś jest na rzeczy...
Oczywiście wiadomo, że wszystko może się jeszcze zmienić, bo żadnych produkcyjnych ustaleń co do kolejnej edycji jeszcze nie ma. Ale biorąc pod uwagę, że Rafał występował w 23. edycjach i wygrał tylko dwie, a w Polsacie ani razu, to bardzo prawdopodobne... - twierdzi osoba z produkcji programu.
Myślicie, że w domu Maseraków rzeczywiście żywy jest temat odejścia Rafała z "Tańca z Gwiazdami"? Przypomnijmy, że 37-latkowi udało się zabrać do domu Kryształową Kulę, tańcząc przed laty z Anną Muchą i Julią Kamińską.
Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!