Pierwszy odcinek 13. sezonu polsatowskiego Tańca z Gwiazdami wziął widzów z zaskoczenia. Okazało się, że pozornie wyświechtany format nadal jest w stanie zaoferować nowe emocje, a to wszystko dzięki fantastycznie przeprowadzonemu castingowi. W przypływie geniuszu producenci zaprosili do udziału w show nie tylko pierwszą parę jednopłciową, ale też i Krzysztofa Rutkowskiego, który, choć tańczy, jak tańczy, to zaserwował nam pierwszy w historii solidny konflikt między uczestnikiem a jurorem. Po dramatycznych relacjach Karoliny Pisarek ze szpitala i groźbach interwencji tanzańskiego Interpolu na planie programu oczekiwania względem drugiego odcinka były wygórowane jak nigdy dotąd.
Przypomnijmy: Karolina Pisarek PRZERYWA MILCZENIE! Mówi o diagnozie i zdradza, czy wystąpi w "Tańcu z gwiazdami"
Na pierwszy ogień w nowym odcinku poszła Jamala, której w tym sezonie partneruje Jacek Jeschke. Ukraińska celebrytka zatańczyła cha-chę do hitu Cher Strong Enough. Niestety tym razem duet nie urzekł jury tak, jak to miało miejsce w poprzednim tygodniu. W ostatecznym rozrachunku jury przyznało zaledwie 25 punktów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Malitowski nie zostawił na tańcu Jamali suchej nitki.
Ostatnio odjęło mi mowę wzruszenie, dziś czuję lekkie wkur… (…) Ta cha-cha słaba była. Brak wykończenia, brak precyzji. Spodziewałbym się po tobie znacznie więcej pracy.
Drugą parą wieczoru byli Michał Mikołajczak i Julia Suryś w ognistym pasodoble. Przez ostatni tydzień aktor zrobił znaczne postępy, co dostrzegli też jurorzy, przyznając mu 30 punktów.
Ty to jesteś taki byczek. Można? Można. Było lepiej. Dostałeś ostatnio lekką z***kę. (…) Góra drapieżnika. Brawo - ocenił Malitowski.
Natalii Janoszek i Rafałowi Maserakowi w udziale przypadł taniec współczesny, czyli jak opisał to tancerz: "feeling i emocja". Zgodnie z oczekiwaniami poszło im nader przyzwoicie. Jury przyznali parze 37 punktów.
Zatańczyliście naprawdę wspaniale, pięknie. Natalia, to, że jesteś aktorką, dodało ci skrzydeł do tego tańca. To było naprawdę bardzo dobre - ocenił Andrzej Grabowski.
Kierownik budowy z programu Nasz nowy dom Wiesław Nowobliski i Janja Lesar zatańczyli quickstepa do Despacito. Para otrzymała 32 punkty.
Jesteś tak słodki, tak uroczy, tak cudowny. Twoja szczerość jest tak wypisana na twarzy, twoim ciele. Tańczysz bardzo lekko. (…) To jak dla Ciebie stworzone. Po prostu zdolna bestia - stwierdziła Iwona Pavlović po występie pana Wiesława.
Kolarka Górska Maja Włoszczowska i tancerz Roman Osadchiy zaprezentowali się z walcem. Podobnie jak i w poprzednim tygodniu występ pary numer 7 przypadł do gustu jury, choć pojawiły się pewne zastrzeżenia. Jury wystawiło 28 punktów.
Zapachniało tym Wiedniem nareszcie. Brawo za ten taniec. Bardzo ładne wykończenia. (…) Tylko coś z tą ramą się dzieje - powiedział Malitowski.
Poświęcony Krzysztofowi Rutkowskiemu segment rozpoczęła zapowiedź, że "winni dostaną kolejne cięgi". Zapowiadało się więc niezłe show. Tango detektywa zostało wycenione na 15 punktów. Nieco przychylniejszym okiem niż ostatnio spojrzała na Rutka jego nemesis - Iwona Pavlović.
Ja uważam, że już skoczyłeś w ogień. Nie musisz być tancerzem. Baw się, czerp garściami. Dzisiaj na zachętę więcej punktów, bo było kilka kroków tanga. Jak będziesz tak szedł, to będzie progres, w finale może dyszka - zażartowała jurorka.
Karolina Pisarek i Michał Bartkiewicz mimo znacznych trudności z poprzedniego tygodnia zdołali wystąpić z tańcem współczesnym. W materiale poprzedzającym występ celebrytka wytłumaczyła, że zdiagnozowano u niej powiększenie przysadki mózgowej z torbielą. Choreografia była rzecz jasna znacznie okrojona przez niedyspozycję Karoliny. Celebrytka wiła się głównie na kanapie i była przenoszona przez partnera. Jury przyznało parze 17 punktów. Iwona Pavlović oceniła Pisarek na 1, Michał Malitowski na 2 punkty.
Aktorka kabaretowa Agnieszka Litwin i tancerz Dominik Rudnicki-Sipajło tym razem sprawdzili się w cha-chy, za którą dostali 27 punktów.
Jesteś tańcem, jesteś muzyką, w tobie to wszystko gra, ale (…) musimy poprawić sylwetkę, stópki też. Będzie dobrze - oceniła po występie Iwona Pavlović.
Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński zaserwowali widzom quickstepa. Za energiczny występ do Crazy in Love z repertuaru Beyonce zostali obdarowanie 35 punktami.
Twoja samba nas rozwaliła w zeszłym tygodniu. Myślałem, że w standardzie będzie masakra, a tu nie - stwierdził wyraźnie podekscytowany Malitowski.
Na sam koniec przyszła pora na faworytów tego sezonu Jacka Jelonka i Michaela Danilczuka, którzy w zeszłym tygodniu podbili serca widowni. Również w tangu poradzili sobie znakomicie. Jury przyznało parze 34 punkty.
Śmiałym szczęście sprzyja. Cieszę się, że jesteś odważny. Przyczepiłabym się, że oczko słabiej niż wcześniej, ale tylko troszkę - oceniła Pavlović.
Ja się trochę bałem, co ja zobaczę, podczas pierwszego tańca. Nie miałem się czego bać - przyznał Andrzej Grabowski.
Po zamknięciu widzów okazało się, że przygodę z programem zakończyli Krzysztof Rutkowski i Sylwia Madeńska. Detektyw przyjął surową decyzję słowami:
Z ulicy przyszedłem, na ulicę wracam.
Będziecie za nimi tęsknić?