Ostatni odcinek "Tańca z Gwiazdami" wzbudził wyjątkowo duże emocje. Wszystko za sprawą problemów zdrowotnych Karoliny Pisarek, której występ na parkiecie niemal do ostatniej chwili był jedną wielką niewiadomą. Ostatecznie celebrytka zatańczyła, choć to chyba zbyt dużo powiedziane, bowiem jej choreografia opierała się głównie na siedzeniu na kanapie. Jak można się domyślić, "pląsów" 25-latki nie doceniła wymagająca Iwona Pavlović, dając jej tylko jeden punkt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na pierwszy ogień w nowym odcinku poszła właśnie Karolina. Najpierw jednak odniosła się do sytuacji sprzed tygodnia, ubolewając, że "nie była w stanie tańczyć" i przekonując jednocześnie, że ma duszę sportowca. Nawiązała także do "teorii spiskowych" dotyczących jej stanu zdrowia.
To jest najgorsze świństwo, jakie możesz przeczytać. To jest bardzo niesmaczne - żaliła się.
Następnie Pisarek i jej taneczny partner pojawili się na parkiecie, na którym w rytm jednej z piosenek Krzysztofa Krawczyka zaprezentowali sambę.
Wróciłaś w wielkim stylu, wielkie brawa! - zaczął pozytywnie Michał Malitowski.
Było o wiele więcej tańca w tańcu, niż w zeszłym tygodniu - wtórował mu Andrzej Grabowski.
Trochę twój taniec był taki dziecięcy. (...) Trzymaj się rytmu, bo jest za przedszkolny, a ty jesteś dojrzałą kobietą - dodała od siebie Iwona, która mimo to tym razem była w punktacji znacznie łaskawsza.
Ostatecznie Karolina i Bartek zdobyli 27 punktów.
Jako drudzy zaprezentowali swoje popisy Jacek Jelonek i Michael Danilczuk. Tym razem męski duet zatańczył quickstepa. Ich choreografia skradła serca jury, które nagrodziło panów pierwszą 40-stką tej edycji.
Jest w was coś tak ujmującego, kiedy was się ogląda, że sprawy techniczne schodzą na drugi plan - zachwycała się Pavlović.
Namawialiśmy was do większej bliskości, ale nie do bitki! - mówił żartobliwie, nawiązując do utworu "Mój przyjacielu" Andrzej Piaseczny.
Ja się nie patrzę na tańczących dwóch facetów, a tańczącą parę! - odniósł się zaś do unikatowości duetu Grabowski.
Maja Włoszczowska i Roman Osadchiy w tym tygodniu wykonali rumbę. Kolarka górska i jej partner otrzymali od nieco podzielonych sędziów 28 punktów. Podczas gdy Andrzeje byli zachwyceni progresem Mai, Iwonie i Michałowi nie do końca podobały się jej "nogi".
Jamala i partnerujący jej Jacek Jeschke mieli okazję sprawdzić się w walcu wiedeńskim.
Jako pierwsza udzieliła komentarza Pavlović, która doceniła, że artystka nie tylko zatańczyła, ale i zaśpiewała. Zauważyła także postęp w pląsach pochodzącej z Ukrainy piosenkarki:
Jesteś dzisiaj subtelna, delikatna i to mi się bardzo podobało - komplementowała, doceniając również i to, jak stawia stopy: Idealnie technicznie!
Sama Jamala, dochodząc do głosu, podziękowała zaś za zbiórki stacji na rzecz ukraińskich dzieci.
Para została nagrodzona aż 38 punktami.
Kierownik budowy z programu "Nasz nowy dom", Wiesław Nowobliski i Janja Lesar wykonali jive'a.
Dzisiaj było troszkę słabiej. Nie było rytmicznie... - ubolewała Iwona, wpraszając się jednak do Zakopanego, skąd pochodzi Wiesław.
Duet oceniono na 25 punktów.
Kolejna była rumba, którą zatańczyli Ilona Krawczyńska i Robert Rowiński.
Pavlović doceniła "ładne ręce" instagramerki, zaś Grabowski to, że się podczas pląsów ani razu nie uśmiechnęła. Ostatecznie duet otrzymał od jurorów 32 punkty.
Natalia Janoszek i jej taneczny partner Rafał Maserak tym razem mieli okazję pokazać publiczności sambę. Ich taniec zachwycił jury.
Mam do ciebie słabość - wyznał serialowy Kiepski. (...) Tańczysz świetnie, ta samba super!
Para jako druga w tym sezonie otrzymała 40 punktów.
Po występie Janoszek i Maseraka głos zabrała zasiadająca na widowni Ewa Krawczyk, która zdradziła, jak wraz z mężem nazywali Rafała. Okazuje się, że w domu Krawczyków tancerz funkcjonował jako... "Spirytusik".
Agnieszka Litwin i Dominik Rudnicki-Sipajło zaprezentowali zaś w najnowszym odcinku walca angielskiego. Ich taniec oceniono na 29 pkt. Korzystając z okazji, chorująca na nowotwór piersi aktorka kabaretowa zaapelowała do publiczności o to, by regularnie się badali.
Ostatnią parą, która pojawiła się na parkiecie, byli Michał Mikołajczak i Julia Suryś.
Jesteś taki fighter, prawdziwy amator! - zachwalał zaangażowanie 36-latka Malitowski.
Ostatecznie ukochany Edyty Zając i jego trenerka zdobyli za swojego quickstepa 26 punktów.
Tym razem z programem pożegnali się Maja Włoszczowska i Roman Osadchiy. Będziecie za nimi tęsknić?