Po ośmiu odcinkach pełnych nieoczekiwanych zwrotów akcji i skandali 10. edycja polsatowskiego Tańca z Gwiazdami wielkimi krokami zbliża się ku końcowi . W półfinale producenci przygotowali dla uczestników nie lada wyzwanie. W pierwszej rundzie Sandra Kubicka, Damian Kordas i Barbara Kurdej-Szatan musieli zmierzyć się z choreografiami, za które wcześniej dostali najmniej punktów. Druga runda przewidziała występy w tercetach z bohaterami poprzednich edycji, natomiast pod koniec odcinka dwie gwiazdy z najgorszymi wynikami zmierzyły się w bitwie o finał.
Na pierwszy ogień poszła Sandra Kubicka, która ponownie wystąpiła na parkiecie z passo doble do Meluzyny Małgorzaty Ostrowskiej.
Lubię gdy mi ludzie mówią co źle robię bo mogę przyjąć tę krytykę i coś pozmieniać. (…) Nie zawsze wszystko robię dobrze, każdy popełnia błędy. Podczas tego programu nauczyłam się przyznawać do błędów i wyciągać z tego wnioski - zapewniła, odwołując się najpewniej do słynnego skandalu z Fortuną.
Dużo błędów dzisiaj było. Uspokój się, tylko walczysz o Kryształową Kulę - skomentował występ Michał Malitowski, którego wyraźnie zirytowała naburmuszona mina Kubickiej.
Sandra otrzymała ostatecznie 27 punktów.
Następnie przyszła kolej na Damiana Kordasa, który musiał zaliczyć powtórkę z jive'a.
Uważam że to ty zrobiłeś największy postęp taneczny w tym programie, dziewczyny były bardziej zdolne po prostu. Czas robi swoje i tobie bardzo służy - oceniła występ celebryty Iwona Pavlović.
Starania Damiana zostały nagrodzone 29 punktami.
Barbara Kurdej-Szatan musiała natomiast zmierzyć się z cha-chą.
Czuję w moim ciele przemianę. Czuję, że jest mi lżej. Mam lepszy humor. Zdałam sobie sprawę, że muszę się ruszać - wyznała przed kamerami.
Ja się patrzę na te twoje nogi i one są tak samo zgrabne, jak w tym pierwszym odcinku. Masz fantastyczny uśmiech, całą kupę wdzięku i charyzmę. Jak wychodzisz, człowiek lubi się na ciebie patrzeć - ocenił starania Barbary Andrzej Grabowski.
Będący pod wrażeniem cha-chy panel jurorski przyznał Basi i Jackowi pierwsze 30 punktów w tym odcinku.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Monika Miller komentuje odpadnięcie z "Tańca z Gwiazdami": "Czuję się trochę niesprawiedliwie potraktowana"
Drugą rundę również otworzyła Sandra Kubicka, której oprócz Wojtka Jeschke towarzyszył tym razem Robert Wabich - zwycięzca 6. sezonu Tańca z Gwiazdami w Polsacie. Jego obecność musiała przynieść Sandrze sporo szczęścia, ponieważ występ dynamicznego trio zostało ocenione na 30 punktów.
Do Damiana Kordasa i Janji Lesar na parkiecie dołączył Dawid Kwiatkowski - półfinalista pierwszej edycji Tańca z Gwiazdami (jeśli liczyć tylko te wyprodukowane przez Polsat). To właśnie Janja miała być odpowiedzialna za przyjaźń, która zrodziła się przed kilkoma miesiącami między dwoma młodymi gwiazdorami.
Drużyna otrzymała koniec końców 29 punktów.
Barbara Kurdej-Szatan zdecydowała, że najchętniej wystąpiłaby u boku Eli Romanowskiej - która w piątym sezonie programu zdobyła z Rafałem Maserakiem srebro. Wybór przyjaciółki z serialowego planu okazał się być jak najbardziej trafny, bowiem do Basi powędrowała kolejna okrąglutka trzydziestka.
W oczekiwania na wyniki zostaliśmy urzeczeni niecodziennym widokiem. Iwona Pavlović postanowiła wyjść zza jurorskiego biurka i pokazać amatorom "jak się to robi". W naładowanym erotycznym napięciem układzie partnerował jej Rafał Maserak.
Po zliczeniu głosów widzów prowadzący ogłosili, że jako pierwsi do wielkiego finału wchodzą Damian Kordas i Janja Lesar.
Chciałbym bardzo wszystkim podziękować. Obiecujemy, że w finale pokażemy coś pięknego - powiedział Damian, dławiąc się łzami szczęścia.
Jego tryumf oznaczał jednak , że w zażartym pojedynku musiały zmierzyć się Sandra Kubicka i Barbara Kurdej-Szatan, które z braćmi Jeschke wystąpiły do improwizowanej melodii autorstwa wybrzmiewającej z akordeonu Marcina Wyrostka.
Z niezwykle wymagającej konkurencji to Barbara Kurdej-Szatan wyszła ostatecznie "z tarczą", trafiając tym samym do wielkiego finału, w którym stanie oko w oko z Damianem Kordasem.
Jesteście #teamDamian, czy może #teamBarbara? Kogo chcielibyście zobaczyć z Kryształową Kulą w dłoni?