Taylor Swift to bez wątpienia jedna z najbardziej znanych i "płodnych" amerykańskich wokalistek. Gwiazda może pochwalić się sporą rzeszą fanów na całym świecie oraz równie pokaźną liczbą albumów studyjnych, gdyż na koncie ma ich aż dziewięć. Jest również 11-krotną zwyciężczynią nagród Grammy, a ostatnio otrzymała nawet honorowy doktorat.
Zobacz także: Taylor Swift otrzymała tytuł DOKTORA! (ZDJĘCIA)
Życie prywatne Taylor Swift od zawsze jest bardzo atrakcyjnym kąskiem dla mediów ze względu na dość burzliwe związki artystki, na podstawie których powstały jej największe hity. W przeciągu swojej kariery wokalistka spotykała się m.in z Harrym Stylesem, Joe Jonasem, Calvinem Harrisem, Tomem Hiddlestonem czy Taylorem Lautnerem. Zdarzało się nawet, że związki gwiazdy były obiektem żartów, a nawet i hejtu z powodu wyjątkowej kochliwości Swift.
Wygląda na to, że po wielu próbach odnalezienia "tego jedynego" wokalistka nareszcie może świętować sukces. Taylor od 2017 roku jest w związku z Joe Alwynem i tym razem mocno chroni ich wspólnej prywatności. Artystka nie ma zwyczaju wypowiadać się na temat swojego aktualnego związku, lecz zdarza jej się wyznać, iż łączące ich uczucie jest wyjątkowo głębokie, a związek traktuje bardzo poważnie.
Zagraniczny portal donosi, iż Swift miała potajemnie zaręczyć się z Alwynem po ponad pięciu latach bycia razem. Oznacza to także pierwsze zaręczyny gwiazdy w całej karierze związkowej. Zdaniem The Sun wokalistka powiedziała "tak" swojemu partnerowi kilka miesięcy temu i nosi pierścionek tylko "za zamkniętymi drzwiami".
Właściwie są zaręczeni od kilku miesięcy, lecz powiedzieli o tym tylko swoim najbliższym, w zasadzie wie tylko najbliższa rodzina i zaufani przyjaciele. Wszyscy też zobowiązali się do zachowania tajemnicy. Taylor otrzymała piękny pierścionek, nosi go tylko w domu, za zamkniętymi drzwiami - powiedział informator The Sun.
Źródło The Sun poinformowało, że gwiazdy nie chcą, aby media rozpisywały się na temat ich relacji.
Chcą trzymać swoją miłość z dala od kamer tak bardzo, jak to tylko możliwe. Ich zaręczyny są tylko dla nich. A jeśli kiedyś staną na ślubnym kobiercu, na pewno nie będzie towarzyszyło im żadne czasopismo typu Vogue, Rolling Stone ani Hello! Uroczystość będzie prosta i elegancka jak oni - podsumował informator.
Myślicie, że nie będzie musiała więcej pisać smutnych piosenek o rozstaniu?