Portal CelebJets od lat sprawdza, w jaki sposób wykorzystywane są prywatne odrzutowce należące do celebrytów. W końcu w dobie dbania o ekologię i zwracania uwagi na emitowanie śladu węglowego wszystkim powinno zależeć na ograniczaniu niepotrzebnych podróży.
No właśnie, czy wszystkim? Dane CelebJets są alarmujące. Z opublikowanego zestawienia wynika, że najwięcej godzin w powietrzu - i to od początku tego roku - spędziła... Taylor Swift.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według danych prywatny samolot piosenkarki był używany aż 170 razy w tym roku. Według agencji marketingu zrównoważonego rozwoju Yard Taylor Swift została uznana za "największego truciciela CO2 roku". W tym niechlubnym rankingu wyprzedziła Floyda Mayweathera, Jaya-Z, Oprah Winfrey czy Kim Kardashian... Zaskoczenie wynikami wynika głównie stąd, że Taylor bardzo dba o publiczny wizerunek i nie chwali się luksusem w tak wylewny sposób jak robią to chociażby Kardashianki. Nie oznacza to jednak, że nie stać jej na luksusowe przywileje - w końcu jest jedną z najbogatszych osób w show biznesie...
Odrzutowiec Falcon 7X należący do Swift spędził w powietrzu około 23 000 minut, co w przeliczeniu daje 16 dni. Wyemitował około 8293,54 ton CO2, co stanowi około 1 184,8 raza więcej niż całkowita roczna emisja przeciętnego człowieka. Dane są szokujące. Średni czas lotu samolotu Taylor to 80 minut, a najkrótszy lot - z Missouri do Nashville - trwał zaledwie 36 minut.
Gwiazda postanowiła już odpowiedzieć na zarzuty wynikające z raportu: piosenkarka i jej otoczenie prasowe uważają, że... podsumowanie wprowadza ludzi w błąd.
Odrzutowiec Taylor jest regularnie wypożyczany innym osobom. Przypisywanie jej większości lub wszystkich tych podróży jest rażącym błędem - przekazał menedżer artystki.
Wystarczające tłumaczenie?