Taylor Swift jest niekwestionowaną gwiazdą muzyki rozrywkowej. Artystka jest właśnie w trakcie trasy koncertowej "The Eras Tour", o której rozpisują się wszystkie światowe media. Nie bez powodu, bo piosenkarka przygotowała spektakl dla swoich fanów. Koncert ma trwać 3 godziny, na setliście są aż 44 piosenki i oczywiście całości towarzyszyć będzie niezwykła oprawa wizualna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taylor rozpoczęła swoje tournée od koncertów w Stanach Zjednoczonych. Niedawno wyszło na jaw, że artystka nie zamierza się ograniczać i rozszerzy swoją trasę o Amerykę Południową. Gwiazda już zapowiedziała, że odwiedzi Meksyk, Brazylię i Argentynę.
Taylor Swift pokrzyżowała plany FC Barcelony
W tym samym czasie piłkarze FC Barcelony, w której od lipca 2022 roku gra Robert Lewandowski, również są w trakcie amerykańskiego tournée. Niestety fani sportowców nie doczekali się nawet pierwszego meczu, ponieważ zawodników dopadł wirus, który uniemożliwił im spotkanie z Juventusem. Piłkarze zmagali się z zapaleniem żołądka i jelit.
Zarząd klubu nie miał wyjścia i musiał przenieść mecz na inny termin. I gdy sądzono już, że spotkanie mogłoby odbyć się w poniedziałek, to na drodze do realizacji tego planu stanęła Taylor Swift, która, jak już wspomnieliśmy, intensywnie promuje nową płytę "Midnights".
Na Levi's Stadium w Santa Clara, gdzie ma zmierzyć się FC Barcelona i Juventus, przygotowywany jest właśnie koncert artystki. I chociaż wystąpi ona dopiero pod koniec lipca, to już teraz odbywają się prace - m.in. budowanie sceny i oprawy.
Warto zaznaczyć, że dla klubu takie zmiany to ogromne straty finansowe. Na chwilę obecną prognozuje się, że wyniosą one ok. dwa miliony euro. Sytuacja jest więc poważna.