Taylor Swift zaskoczyła wszystkich fanów, gdy zaledwie 5 miesięcy po wydaniu świetnie przyjętego albumu Folklore ogłosiła premierę nowej płyty. Krążek Evermore trafił do sprzedaży 13 grudnia, czyli w dzień 31. urodzin artystki.
Swift słynie z tego, że uwielbia symbolikę i często nadaje różnym elementom swojej twórczości, drugie, ukryte znaczenie. Gdy do sieci trafił klip do kawałka Look what you make me do fani doszukali się w nim kilkudziesięciu (!) nawiązań do życia prywatnego artystki i jej licznych konfliktów z prominentnymi przedstawicielami branży rozrywkowej. Swift bardzo chętnie podejmuje grę z fanami i zostawia rozmaite "tropy" w niemal każdym swoim kawałku. Nie inaczej jest w przypadku nowego albumu...
Najszerzej dyskutowanym utworem z Evermore jest Dorothea. Część fanów Tay jest przekonana, że piosenka opowiada o serdecznej przyjaciółce Swift, Selenie Gomez. Dowodem na to ma być fakt, że główna bohaterka Czarnoksiężnika z krainy Oz czyli ulubionego filmu Seleny również ma na imię Dorothea. Dodatkowo "Dorothy" to także imię postaci, którą Gomez grała w filmie Opiekun.
Kilku fanów stwierdziło, że tekst utworu "Masz nowych przyjaciół, odkąd wyjechałeś z miasta” jest odniesieniem do znajomych celebrytów, których Selena poznała kiedy przeprowadziła się do Hollywood z jej rodzinnego miasta w Teksasie. Taylor śpiewa też, że Dorothea to "królowa sprzedająca sny, makijaż i magazyny", co może być nawiązaniem do nowej serii kosmetyków Selena Rare Beauty, a także niezliczonych okładek magazynów, na których Gomez gościła przez lata.
Swift zaznaczyła, że zarówno w Evermore jak i w Folklore, mieszała fakty z fikcją. Zostawiło to fanom naprawdę spore pole do popisu. Zdaniem niektórych oddanych wielbicielek artystki, Dorothea to tak naprawdę piosenka, w której Taylor śpiewa o swojej ukochanej dziewczynie z nastoletnich lat.
Jeszcze inna teoria głosi, że na swej nowej płycie Swift zdradziła... imię córki Gigi Hadid. Skąd taki wniosek? Ósmy kawałek na poprzedniej płycie Swift nosił tytuł "August". Ósma piosenka na krążku "Evermore" nosi tytuł "Dorothea". Ostatnio na Instagramie Gigi Hadid pojawiło się jej archiwalne już zdjęcie z ciążowym brzuchem podpisane "Sierpień [August - przyp. red.] Czekając na naszą dziewczynkę". Niektórzy uważają, że zbieżność tytułów nie jest przypadkowa i oznacza, że córka Gigi Hadid i Zayna Malika ma na imię Dorothea.
A wy do której teorii się przychylacie?