W ostatnim czasie Taylor Swift jest bardzo zapracowana. Obecnie piosenkarka koncertuje w ramach trasy "The Eras Tour", która rozpoczęła się w marcu 2023 r., a zakończy się 8 grudnia w 2024 r. Artystka planuje odwiedzić aż 5 kontynentów i zagrać minimum 130 koncertów. Jak wiadomo, Taylor przybędzie także do Warszawy na trzy dni. Amerykanka wystąpi 1, 2 i 3 sierpnia 2024 roku na PGE Narodowym w Warszawie.
Zobacz także: 16-letnia fanka Taylor Swift ZGINĘŁA w drodze na koncert idolki. Policja bada przyczyny wypadku
Niestety po zakończeniu występów w Australii miało dojść do sporego skandalu z udziałem ojca piosenkarki. Mężczyzna miał pobić jednego z fotoreporterów.
Ojciec Taylor Swift napadł fotoreportera?
Do skandalicznej sytuacji miało dojść na nabrzeżu promowym na północnym wybrzeżu Sydney. Jak podają dziennikarze Page Six, ojciec wokalistki miał napaść na australijskiego fotografa podczas imprezy organizowanej przez Taylor na jachcie. Z relacji 51-letniego fotografa Bena McDonalda wynika, że 71-letni Scott Swift uderzył go w twarz bez powodu.
Co na to druga strona? Przedstawiciele Taylor twierdzą, że dwie osoby zaczęły przepychać się agresywnie w kierunki piosenkarki. Wtedy właśnie miało dojść do ataku 71-latka.
Póki co nie wiadomo, czy ten incydent jakkolwiek wpłynie na dalsze występy wokalistki. Przypomnijmy, że Scott Swift jest stałym gościem na koncertach swojej córki. Często również angażuje się w interakcje z fanami. Obecnie sprawę napaści bada policja.