Nie da się ukryć, że będzie to coś, czego jeszcze nie było. Wygląda na to, że CANAL+ postanowiło wyznaczyć zupełnie nowe standardy… Można mieć skrajne opinie o programach typu reality czy bikini show, można kochać albo nie cierpieć rodzimych influencerów. Nie sposób jednak zaprzeczyć, że produkcja z udziałem znanych, pięknych, młodych, pozbawionych oporów w dążeniu do zwycięstwa i znalezienia miłości podgrzeje atmosferę i wywoła lawinę plotek.
W "Algorytmie miłości" zobaczymy największe gwiazdy polskiego showbiznesu i popularnych influencerów. Wśród nich są Wiktoria Gąsiewska, Adam Zdrójkowski (pamiętacie, że niegdyś byli parą?), Helena Englert, Kamil Piotrowski, Mateusz Dymidziuk oraz Karol Dziuba. Co z "zawodowymi" influencerami? Nie zabraknie tam Marty Rentel i Grzegorza Milewskiego. Wszyscy zameldowali się w luksusowej willi pod Warszawą, gdzie spędzili kilka tygodni zamknięci i poddani absurdalnym, najbardziej wykręconym czelendżom, snuli głębokie, osobiste wyznania i… próbowali zapanować nad pożądaniem. Jak im wyszło? Zobaczymy…
Gospodarzem show został Michał Czernecki, znany z ciętych ripost i kontrowersyjnych komentarzy. Jak sam przyznaje, rola prowadzącego jest dla niego nie tylko obowiązkiem wynikającym z kontraktu, ale także okazją do pokazania swojego sarkastycznego talentu. Ciekawe, czy doskoczy do poprzeczki, zawieszonej przez koleżanki prowadzące tego typu programy w konkurencyjnych stacjach.
Musimy zdradzić wam jedną tajemnicę
Choć "Algorytm miłości" wygląda jak typowe reality show i oglądalibyśmy je z równie dużym zaangażowaniem, jak wątpliwościami na temat swojej poczytalności, jest to jedynie… dobrze przygotowana parodia. Za scenariusz tego pierwszego w Polsce formatu parodiującego znane telewizyjne show odpowiada writers room pod skrzydłami Łukasza Sychowicza (THE OFFICE PL 1,2,3 ; Kryptonim Polska), który jest również producentem kreatywnym. Serial reżyserują Michał Tylka i Aleksander Pietrzak.
- Ktoś mógłby powiedzieć, że ciężko jest zrobić parodię tego typu programów, dlatego zależało nam na stworzeniu realnego świata oraz realnych postaci, z krwi i kości. Dopiero wtedy głupoty, które bohaterowie mówią i absurdalne sytuacje, które im się dzieją, mają szansę być naprawdę śmieszne. Nie zawsze dla uczestników programu, ale dla widza owszem. Już pierwsze zadanie przerasta, teoretycznie gotowych na wszystko, bohaterów, a potem jest już tylko grubej. Metaforycznie, bo aktorzy mocno ćwiczyli do swoich ról – opowiada Łukasz Sychowicz, head writer i producent kreatywny.
Dorota Kośmicka, producentka serialu dodaje:
- W "Algorytmie miłości" parodiujemy różnego typu programy reality, wyciągając z nich pełną absurdów esencję, którą zespół scenarzystów (…) łączy z żartami sytuacyjnymi, świadomą prowokacją i doskonale znaną już widzom konwencją programów, gdzie młodzi, piękni i często kontrowersyjni uczestnicy poszukują miłości albo chociaż nowych wrażeń.
Premiera w CANAL+ online
A więc spokojnie – związki "uczestników" nie są zagrożone. Wcielają się oni tylko w określone role. Zobaczymy osobistego trenera osobistych trenerów pływania, aspirującą makijażystkę, która ćwiczy na zmarłych, świeżo upieczoną matkę, bananowego chłopca, miłośnika Denzela oraz uczestnika, którego największy atrybut rymuje się nieprzypadkowo z imieniem Denis. Tych i pozostałych bohaterów możecie poznać już teraz!
Nowy serial twórców EMIGRACJI XD i THE OFFICE PL to nie tylko parodia na reality, ale na cały entertainment i masową kulturę – celebrytów, influencerów, feministki, tradewives, kryptowaluciarzy, nepobabies, przeskalowane ideologie i pseudo-religijność. Wygląda na to, że będzie jeszcze bardziej "niegrzecznie", kontrowersyjnie i bezpardonowo. A po poprzednich produkcjach tej ekipy wiemy przecież, że należy spodziewać się wyłącznie… niespodziewanego. Z dużą dawką humoru!
Nie możecie tego przegapić! Premiera "Algorytmu miłości" już 22 maja w CANAL+ online. Co ważne dla wielu widzów – w tym dniu dostępny będzie już pełen, 10 odcinkowy sezon serialu!
Płatna współpraca z Canal +