Teresa Lipowska funkcjonuje w branży filmowej od przeszło siedmiu dekad, a od ponad dwóch wciela się w postać Barbary Mostowiak w jednym z ulubionych tasiemców Polaków, "M jak miłość". Mimo podeszłego wieku aktorka ani myśli przechodzić na emeryturę. Swoją decyzję tłumaczy silnym przywiązaniem do ekipy popularnej telenoweli oraz faktem, że z samego świadczenia nie starczyłoby jej na godne życie.
Aż trudno uwierzyć, że Lipowska skończyła w tym roku 86 lat. Teresa niezmiennie emanuje energią i witalnością, której mogłaby jej pozazdrościć niejedna o wiele młodsza koleżanka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seniorka regularnie pojawia się na planie, bywa na branżowych imprezach, a także udziela wywiadów, w których ujawnia kulisy swojego życia. W niedawnej rozmowie, którą z aktorką przeprowadził serwis Plejada, 86-latka została zapytana o swoje sposoby na utrzymanie świetnej formy. Gwiazda twierdzi, że to miłość najbliższych oraz spełnienie w sferze zawodowej miały na nią zbawienny wpływ.
Trzeba kochać życie - przekonuje. Bardzo trudno jest to robić, muszą być sprzyjające warunki. Nigdy nie byłam bardzo ciężko chora. Doświadczyłam typowych traum - śmierci rodziców, męża, krewnych, ale los mnie oszczędził, na przykład nie miałam niepełnosprawnego dziecka. Bardzo kochałam rodzinę i swój zawód. To dawało mi chęć do życia. Zawsze wszystko robiłam na 200 proc. Byłam szalenie energetyczna, co wyssałam z mlekiem matki.
Teresa Lipowska o pracy z młodszym pokoleniem. Denerwuje ją jedna rzecz
W pewnym momencie rozmowa zeszła bowiem na temat etosu pracy aktora. Otóż gwiazda "M jak miłość" uważa, że w dzisiejszych czasach etyka zeszła na dalszy plan, ponieważ ważniejsze stały się pieniądze. Teresa nie miała też zbyt wiele dobrego do powiedzenia o gwiazdach młodego pokolenia, które w jej mniemaniu nie słuchają rad starszych i bardziej doświadczonych kolegów. Lipowska poszła o krok dalej i zdradziła, jaka postawa młodszych koleżanek i kolegów z planu najbardziej wyprowadza ją z równowagi podczas codziennej pracy.
Gdy zwracam moim młodszym kolegom uwagę na etykę zawodu, patrzą na mnie i myślą: "wapniaczka". My okazywaliśmy starszym aktorom szacunek, słuchaliśmy ich uwag i je przyjmowaliśmy. Dziś to się zmieniło. Dziś prawie każdy młody jest mądrzejszy. Przychodzi na plan spóźniony, nie obchodzi go, że inni czekają - oceniła.
Myślicie, że miała kogoś konkretnie na myśli?