Małgorzata Terlikowska powoli wyrasta na telewizyjną ekspertkę już nie tylko w kwestii in vitro, czy aborcji. Żona prawicowego publicysty chętnie wypowiada się również w na tematy dotyczące wychowania dzieci, w tym religijnego wychowania. Zobacz: Terlikowska: "Nie zmuszam dzieci do chodzenia do kościoła. Nie możemy ich związać i zawieźć na mszę!"
W Dzień Dobry TVN pochwaliła się tym, że nie musi zmuszać dzieci do chodzenia do kościoła, bo o ich religijne wychowanie dba niemal od samych narodzin. Przewiduje jednak, że kiedyś mogą się zbuntować.
Nie mieliśmy problemu, było wiadomo, że dzieci się rodzą i chodzimy wspólnie do kościoła. Dzieci wychowują się poprzez przykład, widzą, że chodzimy do kościoła. Teraz nie mamy problemu, nie musimy ich zmuszać do chodzenia. Co nie znaczy, że w naszych dzieciach nie nastąpi bunt i nie powiedzą: ja do kościoła nie idę. Każdy z nas przechodził taki bunt, nam też się może zdarzyć.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news