Temat zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej stał się powodem jednej z najbardziej gorących dyskusji w Polsce. Głos w sprawie zabierają nie tylko politycy. Wzmożoną aktywnością wykazuje się małżeństwo Terlikowskich. Małgorzata w rozmowie z Pudelkiem stwierdziła, że przeciwnicy projektu niepotrzebnie "podnoszą larum". Jej zdaniem kobiety, które poronią nie będą ponosić odpowiedzialności karnej.
Podniosło się larum, że każda kobieta, która poroni będzie miała na karku prokuratora. I będzie musiała się tłumaczyć, pójść do więzienia i polskie więzienia zapełnią się kobietami, które poronią. To jakaś paranoja, to zostało wyciągnięte. Zdarza się, że osoba umiera w domu i wszyscy bliscy nie są podejrzani o zabójstwo. Jestem przekonana, że za tymi aborcjami stoi ogromna samotność kobiet.
Pytanie jednak, kto będzie rozstrzygał, czy kobieta "tylko" poroniła, czy zakwalifikować "utratę" dziecka jako aborcję. Dla kobiet, które zdecydują się na taki krok przewidziana jest konkretna "kara": "Dlaczego odpowiedzialność karna za aborcję? Nie wszyscy są wierzący. Nie wszyscy boją się kary bożej"