Małgorzata Terlikowska od początku bierze czynny w dyskusji o zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Jej mąż jako przykład dla wszystkich kobiet postawił zgwałconą 12-latkę, która urodziła dziecko. Zadowolony publicysta napisał, że nieświadoma tego, co się działo i nie współpracująca z lekarzami ofiara molestowania zasługuje na jego "szacun".
Dla Tomasza Terlikowskiego Czarny Protest kojarzy się z II wojną światową. Dzień przez Czarnym Poniedziałkiem, porównał kobiety walczące o swoje prawa do SS-manek. Ogłosił również, że Telewizja Republika, której jest redaktorem naczelnym, będzie świętować w poniedziałek Biały Dzień.
Małgorzata Terlikowska podkreśla, że chce się odciąć od Czarnego Protestu. Podczas konferencji Konfederacji Kobiet Rzeczpospolitej Polskiej zachęcała do wsparcia akcji "Kobiety za życiem". W kontrze do wczorajszych protestów felietonistka zapewniała, że większość Polek jest przeciwna aborcji. Zdaniem Terlikowskiej najważniejsze jest wsparcie kobiet, które zastanawiają się, czy urodzić dziecko z gwałtu lub obciążone poważnymi wadami genetycznymi:
Aborcja nie jest dla kobiety rozwiązaniem. To paranoja i absurd, że my dzisiaj się zastanawiamy, czy zabijać jakichś ludzi, czy nie zabijać. Powinniśmy zastanowić się co zrobić, żeby tych ludzi uchronić.
Praca jest służbą drugiemu człowiekowi. My kobiety nie wyobrażamy sobie, ze w imię walki o możliwość zabicia własnego dziecka, można dzisiaj przestać zajmować się dzieckiem już narodzonym, można odejść od łózka pacjenta z nowotworem, można odejść od łózka kobiety rodzącej - powiedziała Małgorzata Owczarek z Fundacji Życie.
Źródło:TVN24/x-news