Tomasz Terlikowski należy do grona skrajnie prawicowych i katolickich publicystów. Denerwuje go nawet papież. Zobacz: Papież: "Katolicy nie muszą RODZIĆ JAK KRÓLIKI!" Terlikowski się wściekł...
Ostatnio o małżeństwie Terlikowskich zrobiło się o nich głośno dzięki ostrej krytyce powszechnego dostępu do tabletek "dzień po" w Polsce. Zgodnie stwierdzili, że... "cel pigułki dzień po i cyklonu B jest taki sam - zabijanie".
Teraz publicysta stał się telewizyjnym specjalistą od in vitro. W Kropce nad i przekonywał, że jest to "dehumanizacja dziecka". Dyskusja dotyczyła afery w jednej z szczecińskich klinik. Doszło tam do błędu w procedurze, w wyniku którego matka urodziła nie swoje dziecko. Terlikowski winą nie obarczył lekarza, a sam fakt skorzystania z metody in vitro.
Nie wiadomo, czy pieniądze na tę procedurę zostały dane zgodnie z prawem. W tę procedurę wpisana jest dehumanizacja, depersonalizacja. Nie traktuje się w niej istot ludzkich jak osoby ludzkie, mające prawo do życia.
Zgadzacie się z nim?
Źródło: TVN24/x-news