Tess Holliday jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek plus size. 36-latka od lat zajmuje się promowaniem ciałopozytywności i występuje jako ambasadorka kobiet, które noszą większe rozmiary.
Zobacz: "Ciało-pozytywna" Tess Holiday dumnie pozuje do sesji reklamującej autorską kolekcję ubrań (ZDJĘCIA)
Celebrytka regularnie bierze udział w sesjach zdjęciowych i nierzadko pozuje w kusych strojach, stąd mogłaby się wydawać świetnym przykładem samoakceptacji. W rzeczywistości jest jednak inaczej. W zeszłym roku kobieta nieoczekiwanie zdradziła, że zmaga się z anoreksją.
Moja choroba jest efektem kultury, która celebruje szczupłość i czyni z niej wartość. (...) - napisała wówczas, apelując do fanów o niekomentowanie jej wagi.
W piątek Tess pokusiła się o szczery wpis, w którym wyznaje, że zaakceptowanie tego, jak wygląda, jest dla niej nie lada wyzwaniem.
Będę szczera, naprawdę zmagam się z wizerunkiem ciała w sposób, którego nigdy wcześniej nie doświadczyłam. To było dla mnie niemal wyniszczające - zaczyna pod serią najnowszych zdjęć i nagrań ze sobą w roli głównej.
Chociaż zazwyczaj wszyscy widzicie mnie uśmiechniętą i dobrze się bawiącą, samo wyjście z domu wymaga ode mnie niekiedy ogromu pracy i energii - kontynuuje, następnie ujawniając, że zaczyna dostrzegać pierwsze efekty pracy nad sobą:
Zawsze byłam dziewczyną, która chciała, by robiono jej zdjęcia, aż do niedawna… I to są jedne z pierwszych zdjęć od dłuższego czasu, które sobie zrobiłam i na które patrząc, byłam dla siebie przychylna - pisze z dumą, dodając na zakończenie: Pracuję nad tym.
Pod postem Holliday mogła liczyć na szereg słów wsparcia od poruszonych jej szczerością i wrażliwością fanów:
Wyglądasz pięknie i życzę ci, byś w taki sposób widziała siebie; Jesteś zachwycająca i nie jesteś sama, pamiętaj!; Rozumiem każde słowo, wysyłam miłość; Zmagam się z tym samym. Dziękuję za ten post, czuję, że nie jestem sama. (...) - czytamy w komentarzach.