"The Voice of Poland" powraca na antenę. W sobotę o godzinie 20.00 TVP 2 pokaże pierwszy odcinek 13. edycji programu. W roli trenerów powrócą Justyna Steczkowska, Marek Piekarczyk oraz Tomson i Baron. Sylwię Grzeszczak zastąpi natomiast Lanberry.
Do pierwszego etapu przesłuchań w ciemno zgłosiło się niemal stu uczestników, marzących o muzycznej karierze. Jednym z nich jest Martin Rybczyński, który wykona przebój Stinga "Englishman In New York". Pojawienie się uczestnika wywołało spore zamieszanie, a jego występ zachwycił wszystkich trenerów, którzy obrócili swoje fotele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chciałbym mieć takiego syna - wyznał Marek Piekarczyk.
Ale jesteś niesamowity - mówiła zachwycona Justyna Steczkowska.
Pogoda ducha, pasja do śpiewania, poczucie humoru, szczerość, przystojny - ciacho przecież - podsumował występ Martina Baron.
Martin Rybczyński urodził się i na co dzień mieszka w Austrii, ale ojczyzna wciąż jest bliska jego sercu. Charakter i temperament odziedziczył po rodzicach, którzy pochodzą z Zakopanego. Chciał studiować medycynę, a gdy nie dostał się na wymarzoną uczelnię, w ramach służby wojskowej był sanitariuszem w Czerwonym Krzyżu. Próbował też swoich sił w modelingu. Współpracował m.in. z takimi domami mody jak Brioni i Calvin Klein. Chodził po wybiegu podczas mediolańskiego tygodnia mody, a także na pokazach w Nowym Jorku i w Los Angeles.
Zobacz także: "The Voice of Poland". Co słychać u ZWYCIĘZCÓW programu? Zobaczcie, jak zmienili się od czasu wielkiej wygranej (ZDJĘCIA)
Tęsknota za rodzinnym domem dawała mu się jednak mocno we znaki. Postanowił więc porzucić świat mody, wrócił do Europy i zaczął prowadzić kanał zdrowotny na YouTube. Ostatecznie zdecydował, że chce związać życie z muzyką. Pisze teksty i komponuje swoje piosenki, a największym marzeniem jest możliwość koncertowania po całej Polsce.
Jesteście ciekawi, którego trenera wybierze Martin?