Meghan Markle i książę Harry powoli przygotowują się do wznowienia aktywności w mediach. Od pamiętnego "Megxitu" minęło już kilka tygodni, a w ostatnim czasie dużo mówiło się o przyszłości marki "Sussex Royal", z której para planowała czerpać dalsze profity. Te plany przekreśliła jednak królowa Elżbieta II, która zabroniła im używać przydomków i skazała ich tym samym na konieczność poszukania sobie nowej nazwy.
Zobacz: Królowa Elżbieta oficjalnie ZABRONIŁA Meghan Markle używać określenia "Royal"!
Choć Meghan i Harry spodziewali się zapewne, że "wystąpienie" z szeregu royalsów pomoże im wieść prostsze i bezstresowe życie, to niestety byli w wielkim błędzie. Ich poczynania po "Megxicie" krytykuje nie tylko brytyjska prasa, lecz także niezawodni krewni Meghan, którzy z omawiania jej losów uczynili swój sposób na życie.
Przypomnijmy: Przyrodnia siostra wzywa Meghan, by przeprosiła ojca. "Gdyby nie on, BYŁABYŚ KELNERKĄ"
Choć w ostatnim czasie coraz częściej do głosu dochodzi Samantha Markle, która nigdy nie marnuje okazji na wbicie szpili swojej ukochanej krewnej, to prym pod tym względem od miesięcy wiedzie jednak ojciec Meghan, Thomas. Troskliwy 75-latek nie tylko wystąpił w 90-minutowym filmie dokumentalnym, w którym skrupulatnie omówił wszystkie ich rodzinne sprawy na oczach kamer, lecz także od tygodni chętnie gawędzi z mediami o obecnej sytuacji Sussexów.
Teraz Thomas Markle ponownie postanowił skomentować najnowsze doniesienia z życia swojej córki. W tym celu uciął sobie szybką pogawędkę z dziennikarzem Daily Mail, w rozmowie z którym wyznał, że znów jest zawiedziony postawą Meghan i Harry'ego. To oczywiście żadne zaskoczenie, jednak w tym przypadku chodzi o przydomki, do których, jego zdaniem, Sussexowie nie mają żadnych praw.
Meghan i Harry bardzo mnie zawiedli. Nie sądzę, żeby mieli prawo do dalszego używania słowa "royal". Nie mają też prawa zwracać się tak do królowej, to obraza dla niej i wszystkich Brytyjczyków - powiedział Thomas.
Ojciec Meghan wykorzystał też okazję do tego, aby kolejny raz ponarzekać na to, że Sussexowie przestali się do niego odzywać.
Córka pozbyła się mnie ze swojego życia na dzień przed tym, jak wyszła za mąż. Porzuciła moją rodzinę, rodzinę Dorii, każdą rodzinę, a teraz na dodatek rodzinę królewską - stwierdził gorzko.
Też czekacie na dzień, w którym Thomas przestanie w końcu omawiać ich sytuację rodzinną na łamach mediów?