Dominik Rupiński jest prężnie działającym tiktokerem, którego na internetowej platformie śledzą prawie cztery miliony osób. 23-latek wypuścił na rynek własne perfumy, które można nabyć w... Biedronce, a także słynie z relacjonowania bogatego codziennego życia.
Jakiś czas temu, zapewne w celu odpowiednich przygotowań do Tłustego Czwartku, aspirujący celebryta pokusił się o kupno popularnych faworków Magdy Gessler. Rupiński pochwalił się na TikToku, że zakupił wspomniane wypieki, dodając, że zapłacił za nie aż 90 złotych. Po chwili stwierdził, że są dobre, ale cena ich produkcji na pewno była niższa.
90 zł? Ja rozumiem, że Magda Gessler i jest ich sporo, ale to są faworki.To kosztowało w produkcji 3 złote. Może nawet 2,50 - powiedział tiktoker.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dominik Rupiński krytykowany przez internautów za wywody o faworkach Magdy Gessler
Słowa 23-latka rozjuszyły internautów, którzy postanowili stanąć w obronie drogich wypieków słynnej "kreatorki smaku i stylu". Użytkownicy TikToka zarzucili influencerowi, że zapewne nigdy sam nie robił faworków i nie wie, jak czasochłonna i kosztowna jest ich produkcja.
Ciasto nie kosztuje raczej 2,50, raczej koło 15 za kg; Na pewno produkcja nie kosztuje 3 złote. Robił pan kiedykolwiek faworki sam?; Jaki smakosz, taki znawca - pisali internauci.
TikToker odpowiedział na "oskarżenia" i przyznał, że może faktycznie trochę się zagalopował.
Dobra, przyznaję. Tu przesadziłem, jeśli chodzi o produkcję. Ale nadal nie uważam, że 90 złotych to fair cena - dodał.
Myślicie, że Magda Gessler zabierze głos i "wyjaśni" młodocianego tiktokera?