Julia Wieniawa dość niespodziewanie znalazła się ostatnio w centrum internetowej afery. Wszystko zaczęło się od nagrania, w którym tiktoker, podający się za pracownika drogerii, stwierdził, że obsługa artystki była "bardzo wyczerpująca". Następnie rzucił jeszcze, że wykonawczyni hitu "Sobą tak" jest "opryskliwa i roszczeniowa", a spotkanie z nią było "najgorszym", jeśli chodzi o znanych klientów, którzy przewinęli się w jego pracy. Wypowiedź tiktokera oburzyła pełnomocnika 25-latki, który przesłał nam w tej sprawie oświadczenie i przekazał, że "pani Julii jest przykro".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tiktoker zareagował na oświadczenie pełnomocnika Julii Wieniawy
Obszerne oświadczenie pełnomocnika "poszło w świat", a na odpowiedź ze strony tiktokera nie trzeba było długo czekać. Twórca internetowy zdaje się być rozbawiony zaistniałą sytuacją i zaangażowaniem do niej adwokata. Jednocześnie w najnowszym nagraniu podkreślił, że jest oburzony faktem, iż jego "subiektywna opinia" została porównana do szkodliwych fake newsów.
Julia Wieniawa planuje mnie pozwać?! Tak przynajmniej można wywnioskować z oświadczenia Julii przekazanego Pudelkowi. Powiem wam szczerze - cyrk (...). Pierwsze, co pomyślałem, to "what the f*ck?". Każde moje wypowiedziane zdanie jest subiektywną opinią. Jestem zwykłym, szarym człowiekiem (...), no nic dziwnego, że mnie nie pamiętasz (...). Może gdyby doszło jakichś krzyków, wyzwisk, szarpaniny, to byłbym bardziej zapamiętany, jednak umiem dostroić się do klienta i zachować swoje emocje na wodzy. Już sobie wyobrażam tę reakcję, kiedy mówię: "Przepraszam, ale jesteś po prostu trochę niegrzeczna". Wtedy to by było zapamiętane! Teraz żałuję, że tak nie powiedziałem - przyznał rozbawiony.
Patrząc na komentarze, nie tylko ja miałem takie doświadczenie z Julią. Oczywiście wszyscy również podali fake newsy i kłamią, bo "Mrs Julia jest nieskazitelnie dobra" - ironizował. Porównywanie subiektywnej opinii do fake newsa, dotyczącego śmierci Julii jest dla mnie irracjonalne. Moim zdaniem ma na celu odwrócenie kota ogonem, zrobienie z niej pokrzywdzonej ofiary subiektywnej opinii.
Całe to oświadczenie utwierdza mnie tylko w tym, że sytuacje z komentarzy mogły mieć miejsce (...). Może zamiast przyjmować ofensywną postawę pokrzywdzonej, niewinnej, warto zajrzeć w siebie. Przeprosić po ludzku wszystkie osoby, które uraziłaś w jakiś sposób. Ja nie mówię, że masz ich wszystkich pamiętać, bo widząc po komentarzach, było ich bardzo dużo, ale po prostu przeprosić i tyle. A nie grozić jakimiś pozwami - skwitował tiktoker.
ZOBACZ TEŻ: Zapłakana Julia Wieniawa przemówiła do fanów: "Jest mnie tu mniej, bo przechodzę prywatnie dość trudny czas"