Trwa ładowanie...
Przejdź na
Tiga
Tiga
|
aktualizacja

Tiktokerka i podróżniczka Zoja Skubis o swoim ojcu: "Jeśli nie zginąłby na tej wyprawie, co zginął, zginąłby na następnej"

148
Podziel się:

Znana ze swojej twórczości na Tiktoku, a ostatnio również z dokonań we wspinaczce wysokogórskiej Zoja Skubis, w wywiadzie wspomniała swojego ojca, który zginął podczas wyprawy w góry. "Był silny, ale przeceniał swoje możliwości".

Tiktokerka i podróżniczka Zoja Skubis o swoim ojcu: "Jeśli nie zginąłby na tej wyprawie, co zginął, zginąłby na następnej"
Zoja Skubis (Instagram)

Zoja Skubis dała się poznać użytkownikom Tiktoka dzięki serii filmików, na których relacjonowała swoje nietypowe nawyki dnia codziennego, takie jak spanie na balkonie czy wizyty na siłowni o 3 w nocy, po to, by spędzić czas w jak najbardziej produktywny sposób. Jakiś czas temu na platformie niemałą popularnością cieszyły się parodie vlogów Zoi, w których wyśmiewano jej niezwykle "napięty grafik" oraz podkreślanie, że przeprowadziła się do Warszawy sama w wieku 15 i podjęła naukę w "szkole w chmurze".

Kim jest Zoja Skubis?

Aktualnie Zoja w mediach społecznościowych pozycjonuje się jako podróżniczka, a po czasie okazało się, że słynne spanie na balkonie i chodzenie z plecakiem na bieżni było elementem przygotowań nastolatki do wypraw. We wrześniu 2024 roku Zoja Skubis zasłynęła tym, że zdobyła ośmiotysięcznik jako najmłodsza Polka w historii.19-latka wspięła się na szczyt Manaslu, a w swoich dokonaniach ma też przebiegnięcie sześciogodzinnego maratonu na Antarktydzie. Jak niedawno poinformowała, już niedługo rusza na kolejną wyprawę, a jej celem będzie zdobycie najwyższego szczytu świata Mount Everest.

Influencerka nie ukrywa, że pasję do wspinaczki wysokogórskiej zaszczepił w niej ojciec. Mężczyzna zginął w 2020 roku podczas wyprawy na pięciotysięcznik w rosyjskim Kaukazie. O ojcu Zoja wspomniała w podcaście "Jestem Kobietą" w dosyć nieoczekiwanych słowach.

Zoja Skubis o śmierci ojca

Podróżniczka oceniła, że jej ojciec nie przygotowywał się należycie do wypraw, co przyczyniło się do tragicznego w skutkach wypadku.

Mój tata był bardzo nieodpowiedzialnym wspinaczem, bo on chodził wszędzie sam albo z partnerem. Był silny, ale przeceniał swoje możliwości. Niczego się nie uczył ze swoich poprzednich wypraw. Ja teraz też mam takie poczucie, jak mam większą wiedzę na te górskie tematy, że jeżeli nie zginąłby na tej wyprawie, co zginął, to zginąłby na następnej. Bo on się nie uczył - powiedziała podróżniczka.

Zoja Skubis we wcześniejszych wpisach w mediach społecznościowych nie ukrywała, że to ojciec zaszczepił w niej pasję do wspinaczki. W czerwcu 2024 poświęciła mu emocjonalny wpis na Instagramie.

Pomimo że dane mi było spędzić z tatą tylko 14 lat, zawdzięczam mu bardzo wiele. To od taty otrzymałam pasję, wytrwałość i ogromne pokłady miłości do świata. Mojego taty nie ma już obok, jednak pewna jego część żyje razem ze mną. O tą część siebie zawzięcie dbam, dlatego gdy ktoś spyta, jaki był mój tata, odpowiem, że dokładnie taki jak ja. Kocham Cię od 19 lat, kochać Cię będę, gdy zrównamy się już wiekiem, a nawet, gdy razem z moją 42 wiosną stanę się starsza od Ciebie. Niezmiennie tęsknię i wierzę, że z dumą spoglądasz na mnie z góry, tato - pisała Skubis na Instagramie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(148)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Sławomir B.
2 dni temu
Zazdroszczę jej i podziwiam. Jednocześnie zastanawiam się, skąd ona bierze pieniądze na drogie wyprawy?????
Gosc
2 dni temu
Nigdy nie zrozumiem tych ryzykownych wspinaczek. Giną na własne życzenie.
klaudiusz s.
2 dni temu
Ja ryzykuję życie przechodząc przez ulicę po której jadą nowobogackie
Adam
2 dni temu
Wspinanie się powinno być zakazane jak narkotyki, ponieważ jest nieprzynoszącym żadnego pożytku narażaniem własnego życia.
krzyż
2 dni temu
Bardzo mnie to nie interesuje
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Snake
2 dni temu
Unpopular opinion: banany z kasą zniszczyły Himalaje. Te wyprawy to cyrk na kółkach. Pamiętam historię jakiegoś dzianego lekarza, którego przewodnik dosłownie musiał wnosić na szczyt, żeby ten się potem mógł pochwalić fotką. Przecież ktoś z nimi te toboły musi nosić. To jest kolonializm głupiego białego człowieka. Łopata w dłoń i też będzie adrenalina przy odśnieżaniu podjazdu, jak narzucisz sobie tempo. Sorry, od tego też macie ludzi
Dosc
2 dni temu
Zamknąć Himalaje przed ludźmi! One już są tak zadeptane, zniszczone, zasrane tymi "alpinistami "z przerośniętym ego, szukającym atencji i podziwu, przez to narażającym się na śmierć, że już dość.
przykre
2 dni temu
Niektórzy są tak uzależnieni od adrenaliny, że naginają granicę do skutku.
Alicia1245
2 dni temu
Przykre, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że osierocił dziecko.
znafca
2 dni temu
Mieczysław Karłowicz zmarł w górach w wieku 32 lat, a dopiero się „rozkrecal”, jeśli chodzi o komponowanie. Kwestia wyborów życiowych. Osobiście żałuję, że nie skomponowal więcej, ale to mój punkt widzenia. Rozumiem miłość do sztuki i natury. Pytanie jakie jest jej miejsce, gdy pojawia się odpowiedzialność za potomstwo. Bo Karłowicz dzieci nie miał.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (148)
ola
wczoraj
KASA Z DOMU ROBI KASE
ola
wczoraj
Tylko ze ojciec byl dyrektorem i placil za jej kaprysy...
Gaja
wczoraj
Ona naprawdę nazywa się Marta Skubis. Przedstawia się jako Zoja w przestrzeni publicznej , internecie żeby być oryginalna i wyróżniać się.
himalajski_pa...
wczoraj
Ta z tlenem to każdy z lasu wejdzie jeśli jest w miarę sprawny. Zresztą ona nie weszła tylko ją zaholowano.
54321
wczoraj
Owszem weszła na Manaslu ale nie wspinała się. Może nikt jej nie wniósł ale wspomagała się tlenem. Często NIE są to trudne technicznie szczyty a dodatkowo są poręczowane przez szerpów. Ta dziewczyna jest współczesną turystką górską. Nigdy nie będzie współczesną wersją Wandy Rutkiewicz. Zdobywanie wysokich gór jak Alpy czy Himalaje nie są w tych czasach tak elitarne są ogólnie dostępne dla wszystkich. Wystarczy mieć pieniądze, trochę samodyscypliny i możesz na każdy (prawie)ośmiotysięcznik wejść. Niestety czasy lodowych wojowników minęły :( Jest Zoja jej selfiki i lans.
Sławny z pudl...
wczoraj
A ja wszedłem na Giewont i przebiegłem 96 maratonów. A teraz planuję wejść na Łysicę. Pudeł napisz o mnie.
To już coś.
wczoraj
Sławna z tiktoka. Hahaha
ZojaZoja
wczoraj
To jakieś imię dziwne.
Assa
2 dni temu
Już nie mogę się doczekać Co sądzi o reszcie rodziny
Kukuczka
2 dni temu
Każdy jest cwaniak dopóki nie spadnie
Hahahaha
2 dni temu
Kogo to obchodzi ?!
Nick
2 dni temu
Pudel sprawdzaj co piszesz bo nawet w tytule jest błąd.
Gosc
2 dni temu
moze warto dodac jak nazywal sie jej ojciec, artykul praktycznie o nim.....
Elo
2 dni temu
Nie znam tej dziewczyny ani nie znałam jej ojca. Ale wiem, że sam fakt bycia młodym nie oznacza, że nie masz z definicji racji. Ona może naprawdę znała i rozumiała swego ojca i naprawdę trafnie oceniała jego styl wypraw i wspinania się, mówiąc że był nieodpowiedzialny. Nie wszyscy młodzi ludzie nie mają wiedzy i rozumu, serio. Obracałam się od dziecka w świecie taternickim, ojciec, wujkowie i ich przyjaciele się wspinali, i czasem nawet jako 10latka potrafiłam już wskazać kogoś, kto chyba długo nie pożyje, bo jest fascynujący i ciekawy ale nierozważny, nieodpowiedzialny - i umiałam też w tej grupie wskazać takich taterników, przy których czułeś się bezpiecznie, bo byli mądrzy, nie szarżowali, nie mieli przerostu ambicji, tylko dużą dawkę pokory wobec gór. I jak jako nastolatka szłam na ścianki, zaczynałam, to z moim ojcem, tak jak jego najlepszym kumplem, sama w życiu bym nie poszła. Ojciec to typ co szarżuje, raptus, cudem dożył emerytury i to tylko dlatego że sobie prędzej rozwalił zdrowie niebezpiecznym chodzeniem, niż się zabił. Jego kumpel za to zabił się w górach jak byłam pod koniec podstawówki - bo poszedł wbrew radom innych na wysokotrudną trasę w niekorzystną pogodę, bez zapasowego sprzętu i tylko we dwie osoby, przy tym wyszedł za późno. Jak wracali, to był już za bardzo zmęczony, widoczność była niewielka, i jak się poślizgnął to spadł w komin, towarzyszka go nie utrzymała, nie dała rady, sama ledwie przeżyła.
...
Następna strona