Nie jest tajemnicą, że galopujące ceny produktów spożywczych niezwykle martwią przeciętnych Polaków. Tylko w ciągu ostatnich miesięcy wiele podstawowych artykułów zdrożało o kilkanaście procent, o czym wciąż informują media. Rosną także koszty transportu czy usług, przez co szanse na wyhamowanie cen w najbliższym czasie wydają się dość niskie.
Zobacz: Katarzyna Bosacka odtworzyła "koszyk Dudy". Różnica w rachunkach z 2015 i 2022 roku ZWALA Z NÓG
Szalejąca inflacja ma też wpływ na ceny w restauracjach, o czym wielu z nas przekonało się już na własnej skórze. W dobie wszechobecnej drożyzny do jednej z zakopiańskich restauracji postanowiła wybrać się tiktokerka Aga Testuje, która niedawno zasłynęła publiczną pyskówką z Barbarą Ritz z "Masterchefa".
Przypomnijmy: Tiktokerka komentuje oświadczenie Barbary Ritz i widmo pozwu: "Jest to normalna REAKCJA OBRONNA"
Na jej koncie na TikToku pojawiło się nagranie, w którym Aga rozpływa się nad obsługą i smakiem dań, które zaserwowano jej w Zakopanem. Po serii zbliżeń i pozytywnej opinii na temat jedzenia pokazała jednak rachunek, który wprawił internautów w osłupienie. Okazuje się, że za przyjemność stołowania się w tym miejscu zapłaciła prawie 700 złotych. Sama herbata kosztowała 27 złotych, a szklanka wody mineralnej - 11...
Paragon jak zwykle na końcu wideo - tanio nie było! - napisała wcześniej już na wstępie.
Jej fani nie kryli, że ceny wydają się mimo wszystko dość wygórowane. Pod nagraniem szybko pojawiły się komentarze, w których zaskoczenie mieszało się wręcz z niedowierzaniem.
Nie zdawałam sobie sprawy, że posiłki w Polsce są takie drogie - napisała jedna z fanek.
Mała woda za 11 złotych i herbata z jednej torebki za 27 złotych to chyba absolutny rekord - pisze kolejna.
Skąd ludzie w Polsce mają takie pieniądze? Drożej niż w Norwegii - wtórował im kolejny.
Niektórzy obruszali się też na samą Agę, która zapłaciła za kilka dań tak kosmiczną kwotę. Warto jednak podkreślić, że mowa o menu degustacyjnym, a to zawsze kosztuje więcej niż normalnie potrawy z karty.
A Wy jesteście w szoku?
Co mają wspólnego "Emily in Paris" i "Gierek"?