Jednym z nieodłącznych elementów okresu przedświątecznego są jarmarki. Na całym świecie rozstawiają się liczne stoiska, głównie z bożonarodzeniowymi potrawami, których goście mają okazję spróbować na rynkach różnych miast. W sieci już pojawiły się pierwsze filmy z kulinarnych testów.
W Krakowie stanął świąteczny jarmark, który powoli przyciąga pierwszych turystów oraz lokalsów. W gronie testerów potraw, dostępnych na tamtejszych stoiskach znalazły się twórczynie internetowe, które nie pozostawiły na jedzeniu suchej nitki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tiktokerki ostro o tegorocznym jarmarku w Krakowie
Gastrobabies od jakiegoś czasu starają się rozwinąć działalność na TikToku, publikując nagrania z testów różnorodnego jedzenia. Ostatnio odwiedziły jarmark w Krakowie. Swoją wizytę zaczęły od spróbowania oscypków z żurawiną za 8 zł. Niestety się zawiodły.
Gorsze niż rok temu. Totalna guma. Ciężko mi go w ogóle było przegryźć - stwierdziła jedna z tiktokerek.
Po chwili twórczynie udały się do kolejnej budki, która oferowała pajdy ze smalcem, ogórki i kiełbasę za 47 zł. Było tylko gorzej.
Obsługa mega niemiła. Kiełbasa niedosmażona - oceniła jedna z nich.
Na otarcie łez tiktokerki chciałby spróbować zupy czosnkowej wartej 20 zł. Niestety, i tym razem potrawa była bardzo wątpliwej jakości.
Smakuje jak rosół. To jest po prostu zupa z torebki, te grzanki też są z torebki.
Ich doznania kulinarne uratowały nieco pierogi za 25 zł, churosy za 28 zł oraz owoce w czekoladzie, które choć smaczne, to raczej nie były warte 25 zł.