Dubaj to miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, do którego ściągają zamożni ludzie z całego świata. Panuje tam klimat pustynny - pora letnia jest długa, upalna i sucha, a "zimowa" trwa zaledwie trzy miesiące i tylko trochę daje odpocząć od ekstremalnych temperatur. W Dubaju deszcz nie jest częstym zjawiskiem, dlatego miasto musi pomagać sobie, stosując sztuczny system wywoływania opadów.
Tym bardziej szokujące jest to, co aktualnie dzieje się na tamtym terenie. Przez Dubaj przeszły bowiem trzy potężne nawałnice, które przyniosły taką ilość deszczu, jaka normalnie spada tam przez ponad półtora roku. Czegoś takiego nie widziano od czasu, gdy prowadzone są pomiary. Miasto zostało kompletnie sparaliżowane, pojazdy utknęły na zalanych ulicach, zamknięto szkoły i biura, a ludzie próbowali przemieszczać się... pontonami.
Dramatyczna sytuacja w Dubaju. Internauci relacjonują powódź
W mediach społecznościowych zaroiło się od filmików, w których internauci relacjonują przebieg sytuacji. Niejaka Patty Borkowska napisała na Instagramie, że podróż, która zwykle zajmuje jej 15-20 minut, tym razem trwała dwie godziny z powodu "zalanych ulic, zablokowanych przez zepsute i porzucone auta".
Nie ma możliwości zamówienia taksówki przez aplikację, więc musisz po prostu czekać na ulicy i machać, gdy jakąś zobaczysz. Taksówkarze biorą za kurs 10 razy więcej niż normalnie. Jeśli nie masz ważnego powodu, by wychodzić, lepiej zostań w domu - radzi modelka.
Tiktokerzy pokazują na swoich filmikach, jak woda wlewa się do wnętrz ich samochodów. Nie brak też dramatycznych nagrań, na których widać, jak tajfun porywa z balkonu meble, jakby były zrobione z papieru. Zobaczcie, jak to wygląda...