Życie Sylwii Bomby w ostatnich miesiącach naznaczone jest bolesnymi rozstaniami. Wpierw w lipcu ubiegłego roku celebrytka podjęła decyzję o odejściu od ojca swojej córeczki Antosi. Choć był to dla niej niezwykle trudny krok, z perspektywy czasu uważa, że postąpiła właściwie. Całkiem niedawno natomiast informowaliśmy Was, że po dobrych paru latach zasiadania razem na kanapie w programie Googlebox Sylwia i Ewa Mrozowska miały już siebie serdecznie dość. Ostatecznie więc przydzielono do nich nowych ekranowych partnerów.
Również i w życiu prywatnym Bomba postanowiła dać sobie szanse na nową relację. W rozmowie z Plotkiem humorzasta celebrytka opowiedziała ze szczegółami, jak to po namowach ze strony koleżanek odważyła się zainstalować na swym telefonie Tindera - popularną aplikację randkową. Sylwia całkiem sprawnie wyłowiła z tłumu potencjalnego randkowicza, a już niedługo potem miało dojść do spotkania.
Niestety, akurat tym razem nie trafiłam na perłę - przyznaje z goryczą celebrytka.
Ano okazało się, że mimo że Sylwia wybrała całkiem zamożnie prezentującego się jegomościa, to gdy przyszło co do czego, mężczyzna - zamiast wypasionego portfela - miał w kieszeni węża.
Mężczyzna, z którym pani Sylwia umówiła się na kolację w naszej restauracji, gdy przyszło do płacenia, poszedł do toalety. Choć na biednego nie trafiło. Miał buty od Gucciego i markowe ciuchy - opowiada Plotkowi "anonimowy pracownik restauracji", w której miało dojść do randki.
Dalej rolę narratora ponownie przejmuje już Sylwia. Okazuje się, że ubrany w Gucciego pan miał pretensje o to, że to Bomba uregulowała ostatecznie rachunek.
Tak, zapłaciłam za kolację, dla mnie to nie był problem. Dla randkowicza chyba tak. Cenię sobie niezależność. Właśnie w takich zachowaniach uwidacznia się "prawdziwe ja" mężczyzny. Warto czytać takie znaki - przestrzega mądra po szkodzie gwiazdka.
Przypomnijmy: Zamożny celebryta regularnie OKRADAŁ RESTAURACJĘ: "Siadał, jadł i wychodził, NIE PŁACĄC"
Doświadczona przez los Sylwia przystępuje następnie do udzielenia kilku złotych rad kobietom, które nadal niestrudzenie szukają tego jedynego.
Jeśli mężczyzna nie zapłaci za kawę, to raczej nie spodziewajcie się dziewczyny bukietów z poczty kwiatowej. Detale są bardzo ważne. Właśnie takie szczegóły mówią najwięcej o człowieku. To, jak podchodzi do innych osób, jak traktuje kelnera w restauracji lub starszą panią na chodniku. (...) Jeśli ktoś przychodzi w niewyprasowanej koszuli na randkę w restauracji, a ty jesteś pedantyczna, to raczej nie wróżę wam długiego i szczęśliwego związku - czytamy w rozmowie Sylwii z Plotkiem.
Ostatecznie randka z dusigroszem tak boleśnie naznaczyła ulubienicę TTV, że ta postanowiła natychmiast usunąć Tindera ze swojego telefonu. Pozostaje trzymać kciuki, że na właściwego kandydata uda jej się wpaść na ulicy czy w porannej kolejce po bagietki... Będziecie kibicować Sylwii w jej miłosnych podbojach?