Ostatni dni upłynęły nam na kolejnych doniesieniach z rodzinnych niesnasek u Martyniuków. Werbalna wojna między Danutą Martyniuk i Faustyną tak zdominowała medialny dyskurs, że chyba już mało kto pamięta, od czego to wszystko się zaczęło. Chodzi oczywiście o pamiętne nagranie, na którym Daniel w wulgarny sposób pozdrowił własnego ojca.
Kocham cię, tatusiu, pozdrawiam cię. Dawaj jeszcze innym wszystkim, żeby wszyscy mieli super, tylko żeby twój własny syn nic nie miał. Dawaj jeszcze. F*ck you - padło.
To dlatego Daniel obraził ojca? Ujawniono, o co miał do niego żal
Wiemy już, że Danuta jest niepocieszona zachowaniem syna, na co najlepszym dowodem są jej liczne wypowiedzi dla poczytnych portali. Zenek natomiast nie chce komentować sprawy, najwyraźniej uznając, że trzeba nieco ostudzić emocje wokół ich rodziny. Zastanawialiście się jednak, co skłoniło Daniela, aby opublikować wspomniane nagranie? Portal Show News chyba tak, bo dotarł do ciekawych informacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serwis wskazuje, że kością niezgody między ojcem i synem ma być niedawna podróż Zenka do USA. Daniel miał ponoć nadzieję, że wybierze się dzięki temu na wycieczkę na Florydę, ale tak się nie stało, bo sprzeciwił się temu niejaki Artur - ten sam, o którym syn discopolowca wspomniał w pamiętnym nagraniu na Insta Stories.
Warto wspomnieć, że Artur współpracuje z Zenkiem jako menadżer koncertowy w USA i jest jego dobrym znajomym, o czym świadczą chociażby ich wspólne zdjęcia na Instagramie. Na tym jednak nie koniec, bo kolejnym punktem zapalnym miał być podobno sylwester Polsatu. Martyniuk senior zagra na nim ze Skolimem, a więc nie z synem, który jeszcze niedawno rozkręcał karierę muzyczną.
Dlaczego? Jako potencjalny powód wskazano zachowanie Daniela rok temu, gdy, jak mówiła Danusia, "obiecywał ojcu, że będzie grzeczny i nie przyniesie mu wstydu". Jak pamiętamy, słowa wtedy nie dotrzymał. Według informatora portalu dla Daniela było to zbyt wiele i w końcu puściły mu nerwy.