Sandra i Bill od początku wyróżniali się spośród pozostałych par, które wzięły udział w 2. edycji "Love Never Lies". Jeszcze przed programem mężczyzna sześciokrotnie zdradził swoją partnerkę. W programie również nie pozostał on wierny, gdyż nawiązał romantyczną relację z Alicją. Po zakończeniu reality show Sandra i Bill nie kontynuowali swojego związku. Po upływie 4 miesięcy postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę.
Zakochani sprawiali wrażenie, jakby zaczęli nowy rozdział. Niemniej jednak Maja Bohosiewicz postanowiła poruszyć temat Alicji. Wtedy też były uczestnik wyznał, że po programie kontynuował ich znajomość. Zgłosili się oni nawet razem do "Gier małżeńskich", gdzie udawali parę. Miała to być jednak wyłącznie relacja koleżeńska. W momencie, gdy Bill wrócił do Sandry, postanowił zakończyć wspomnianą znajomość.
Sandra i Bill z "Love Never Lies" wrócili do siebie
Nagle wyświetlono nagranie, na którym Alicja opowiedziała swoją wersję zdarzeń. Kobieta twierdziła, że wbrew słowom mężczyzny, ich relacja miała charakter romantyczny. Miało nawet dojść do pewnego rodzaju "zbliżenia"...
Po wyjściu z programu Bill się do mnie odezwał. Spotkaliśmy się w Warszawie. Początkowo nasza relacja była trochę romantyczna, bo... do czegoś tam doszło między nami. [...] Nigdy tą parą oczywiście nie byliśmy, żeby rozwiać tutaj wszelkie wątpliwości. Zgłosiliśmy się tam "for fun". Aktualnie z Billem nie mam kontaktu. Przez jakiś czas nawet mnie zablokował na portalach społecznościowych. Nie wiedziałam, o co chodziło, bo Bill mnie totalnie olał. Okazało się, że po prostu spiknął się znowu z Sandrą [...] - powiedziała Alicja.
Bill natychmiast postanowił zadeklarować, że odebrał to zupełnie inaczej. Wtedy też Sandra zaczęła się domagać od partnera sprecyzowania charakteru owej znajomości.
Ale chyba powinieneś sprostować bardziej? Powiedziałeś, że nie było relacji romantycznej, a ona jednak tak tam mówiła. No to może się wypowiedz więcej, a nie siedzisz i się patrzysz?! - dopytywała zdenerwowana Sandra.
Sandrze z "Love Never Lies" puściły nerwy. Miała dość zachowania Billa
Były uczestnik sprawiał wrażenie, jakoby nie rozumiał, o co chodziło jego partnerce.
W sensie co mam powiedzieć? - dopytywał.
Wtedy też byłej uczestniczce zaczęły puszczać nerwy.
Ja pier*olę! Nie słyszałeś?! - wykrzyczała.
Bill zarzekał się, że nie darzył Alicji prawdziwym uczuciem.
No z mojej strony nie było nigdy takiego jakiegoś zbliżenia emocjonalnego, bardziej pod względem, że miała być jakaś relacja między nami no i nie wiem, co poza tym mogę powiedzieć. Nic. Po prostu nie było nic takiego między nami - tłumaczył.
To koniec związku Sandry i Billa z "Love Never Lies"?
Sandra zaznaczyła, że choć podczas ich tymczasowego zerwania mężczyzna mógł robić co chciał, tak będąc w związku oczekuje od niego szczerości. A według relacji jego i Alicji czuje, jakby była okłamywana.
Po tym, co zobaczyłam, jest mi wstyd. Jest mi wstyd, że się z Tobą zadaję. Twoje reakcje są żałosne. To, w jaki sposób mówisz... [...] Serio, mam k**wa dość tej osoby, tej sytuacji [...] I wszystko przez to, że musiałeś się w**bać i pójść do tego programu. To, co robiłeś prywatnie - mam w to wyp***dolone, mogłeś sobie robić, co chcesz, ale to, że ty poszedłeś do programu, który wpłynie na nas - nie tylko na Ciebie, bo jesteś k**wa egoistą... - powiedziała Sandra.
Bill starał się załagodzić sytuację i tłumaczył, że jego zdaniem wielokrotnie już poruszali ten temat.
Znowu robisz mi problem o to, co już przegadaliśmy 10 razy. Robisz to teraz, zamiast się uspokoić. Ja go nie zacząłem. Ty go zaczynasz - skomentował.
Wspomniane słowa prawdopodobnie przelały czarę goryczy i Sandra postanowiła położyć wszystkiemu kres.
Nie odzywaj się do mnie. Daj mi spokój. Miałeś swoją szansę, żeby mi pokazać, jak zareagujesz na tę sytuację, i pokazałeś, proszę bardzo. Koniec tematu - podsumowała.