W ostatnich tygodniach Brytyjczycy żyją przede wszystkim nadchodzącą koronacją króla Karola III, która będzie miała miejsce już 6 maja. Nie obyło się oczywiście bez kontrowersji wokół uroczystej ceremonii. Wielu zastanawiało się, czy na wydarzeniu pojawią się skonfliktowani z rodziną Sussexowie.
W końcu ogłoszono jednak, że na koronacji pojawi się tylko książę Harry, podczas gdy Meghan Markle pozostanie w Stanach Zjednoczonych z ich dziećmi. Nie był to jednak koniec rewelacji, bo "Daily Mail" informował niedawno, że książę Harry nie może liczyć na specjalne traktowanie, a na ceremonii zasiądzie dziesięć rzędów za pozostałymi royalsami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Król Karol III nie chce, by jego imię zdobiło lotniskowy terminal
Teraz "The Times" informuje, że w związku z wydarzeniem, władze Heathrow chciały w szczególny sposób uhonorować króla Karola III i nazwać terminal 5 jego imieniem. Miły gest uczyniony został także pod adresem królowej Elżbiety II w 2014 roku, kiedy to terminal 2 został nazwany Terminalem Królowej. Przedstawiciele lotniska zwrócili się więc z tą sprawą do Pałacu Buckingham oraz do rządu, a... pomysł został odrzucony. "The Times" informuje nawet, że nie spodobał się on samemu królowi.
Magazyn podaje, że mimo iż to rząd miał oficjalnie odrzucić pomysł władz Heathrow, to ponoć nastąpiło to na prośbę samego króla. Źródła, na które powołuje się "The Times" ujawniły, że decyzja podyktowana była między innymi tym, że Karol od lat zaangażowany jest w ochronę środowiska, więc nie chciał, by jego imię zdobiło lotniskowy terminal.