W niedzielę media obiegły doniesienia o rozstaniu Moniki i Zbigniewa Zamachowskich. Prezenterka i aktor spotykali się od 2011 roku, trzy lata później pobrali się. Niestety wszystko wskazuje na to, że ich miłość właśnie przeszła do historii.
Paparazzi przyłapali bowiem Zbigniewa Zamachowskiego, gdy ten, z pomocą syna, zabierał swoje rzeczy z ich - do tej pory wspólnej - "klitki na Żoliborzu". Niedługo później Monika Zamachowska wymownie odpowiedziała również na dotyczący rozstania z mężem komentarz internautki.
Póki co żadne z (wciąż jeszcze) małżonków nie wypowiedziało się publicznie na temat okoliczności niespodziewanego rozstania. Patrząc na instagramową relację Moniki z "miłego wieczoru" w samotności, nie sposób jednak oprzeć się wrażeniu, że prezenterka poczuła ulgę po wyprowadzce męża. Okazuje się, że teoria ta wcale nie jest daleka od rzeczywistości. Jak donosi Plotek, to właśnie prezenterka podjęła decyzję rozstaniu.
Para miała zmagać się z kryzysem już od ponad roku. Kondycji ich małżeństwa nie pomogła pandemia koronawirusa. Zamachowscy spędzali ze sobą niemalże każdą chwilę, a Zbyszek cierpiał z powodu przerwy od zawodowych obowiązków. Frustracje męża zaczęły natomiast poważnie odbijać się na Monice.
Zobacz również: Monika Zamachowska cieszy się "miłym wieczorem" BEZ ZBYSZKA i wsparciem fanów: "Dobrze, że kanapy nie zabrał!"
24 godziny na dobę razem plus frustracje i popadanie w melancholijne nastroje przez Zbyszka z powodu braku pracy i milczącego telefonu były ostatnio ich codziennością. Był nieszczęśliwy. To było trudne dla obojga. Monika poczuła się zmęczona i wyeksploatowana. Poczuła, że wciąż to ona daje, a za mało dostaje - twierdzi informator serwisu.
Monika starała się wyjaśnić małżeńskie problemy ze Zbyszkiem. Ten jednak nie był zbyt chętny do dyskusji. Zamachowska postanowiła więc zareagować zdecydowanie.
(...) Kiedy sama chciała wsparcia, okazało się to niemożliwe. Zbyszek chce mieć przede wszystkim święty spokój i woli się zaszyć w swojej norze, niż rozmawiać o problemach. Monika uznała, że dobrze będzie, jeśli zrobią sobie przerwę na jakiś czas - zdradza źródło Plotka.
Okazuje się jednak, że Monika wciąż widzi szansę dla swojego małżeństwa. Celebrytka ponoć ani myśli o definitywnym rozstaniu i liczy, że jej mąż nieco oprzytomnieje - zwłaszcza że według osoby z otoczenia pary aktor może mieć trudności z samodzielnym życiem.
Ona wciąż go kocha i ma nadzieję, że Zbyszek zrozumie, co traci i wrócą do siebie. Przecież on sam nie umie rachunku zapłacić. Dlatego jeszcze żadnych decyzji co do rozwodu nie podjęli - twierdzi znajomy Zamachowskich.
Trzymacie kciuki za małżeństwo Moniki i Zbyszka?
Zobacz również: "Zrobiłam z mebla mężczyznę" i "mamy ze Zbyszkiem dobry horoskop": NAJLEPSZE CYTATY Moniki Zamachowskiej o małżeństwie
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!