Na początku czerwca media obiegły informacje, jakoby Edward Miszczak miał wkrótce zrezygnować z funkcji dyrektora programowego TVN-u. Były to doniesienia o tyle zaskakujące, że na stanowisku trwał od 1998 roku i wypromował wiele osobistości, które dziś robią w mediach ogromną karierę. Wkrótce plotki potwierdziły się, a 67-latek już zdążył pożegnać się z pracownikami.
Zobacz: Edward Miszczak ODCHODZI Z TVN!
Fakt, że Edward Miszczak opuszcza TVN po ponad dwóch dekadach, wywołał w prasie ogromne poruszenie. Odchodzącego ze stanowiska dyrektora programowego stacji pożegnały m.in. jego (wkrótce już byłe) podopieczne, które nie szczędziły mu ciepłych słów. Okazało się jednak, że ukochany Anny Cieślak wcale nie odchodzi z mediów na stałe, lecz po prostu dokonał transferu i niebawem zasili szeregi konkurencji.
Od kilku dni coraz głośniej mówi się też o tzw. "efekcie Miszczaka", bo jego przejście do Polsatu podejrzanie ułożyło się w czasie z głośnymi powrotami i transferami między stacjami. Z byłego miejsca pracy Edwarda niedawno odszedł na przykład Mateusz Gessler, który znalazł nową pracę właśnie u konkurencji. Niebawem w "Tańcu z gwiazdami" mają się też pojawić Magda Mołek i Małgorzata Rozenek, a więc kolejne prominentne postacie kojarzone z uniwersum TVN-u.
Teraz okazuje się, że na tym nie koniec, a tak przynajmniej donosi jeden z tabloidów. "Super Express" informuje bowiem, że może szykować się kolejny, bardzo głośny transfer z TVN-u do Polsatu. Mowa o Magdzie Gessler, której "Kuchenne rewolucje" od wielu lat generują ogromną oglądalność. Dzięki popularności formatu restauratorka-celebrytka dostała też posadę jurorki w dorosłym "MasterChefie".
Jak twierdzi wspomniane medium, Magda mogłaby rzekomo liczyć na lepsze warunki przy realizacji programów i nowy show kulinarny, który mógłby niebawem zasilić ramówkę stacji. Polsat na razie milczy w tej sprawie, natomiast sama Gessler poprosiła o kontakt dopiero po powrocie z urlopu. Informator tabloidu twierdzi jednak, że coś zdecydowanie jest na rzeczy.
Magda wiele zawdzięcza Edwardowi. To on zrobił z niej gwiazdę. Dla Magdy nieważna jest stacja. Wie, że i w Polsacie będzie numerem 1 - dowiadujemy się.
Warto wspomnieć, że w przeszłości Magda nie kryła żalu do TVN-u, że od lat otrzymuje taką samą stawkę, a "Kuchenne rewolucje" wyrosły w tym czasie na jeden z topowych formatów. W efekcie miało dojść do sytuacji, w której dużo więcej zarabiała na innych aktywnościach niż na pracy w telewizji.
To, co robię dla telewizji, nie ma nic wspólnego z tym, ile zarabiam. To odległość kosmiczna. W TVN-ie nie ma się procentu z reklam, ani od niczego. Mam skromną stałą działkę, bardzo skromną w stosunku do tego, co się na świecie płaci za telewizję i to tak udany program - mówiła w komentarzu dla x-news.
Zaskoczeni?