Już w ten piątek Telewizja Polska ma triumfalnie ogłosić reprezentanta Polski na 65. Konkursie Piosenki Eurowizji, który odbędzie się w Rotterdamie. Wszyscy jakoś zapomnieli, że na ostatni konkurs mieliśmy już reprezentantkę - Alicję Szemplińską, która na Eurowizję jednak nie pojechała, bo imprezę odwołano z powodu pandemii koronawirusa. W TVP stwierdzono więc, że najlepiej zacząć wszystko od początku i wybrać jakieś świeże nazwisko, chociażby 75-letnią Marylę Rodowicz.
Królowa polskiej piosenki jakoś się nie zdecydowała, więc szukano dalej. Serwis Plotek twierdzi, że już znaleziono. Niestety, nie wiadomo, czy cieszyć się z takiego wyboru: według informatora portalu na Eurowizję 2021 pojedzie... Rafał Brzozowski.
Wszystko ma został ogłoszone właśnie w piątek. Wtedy też Rafał Brzozowski ma zaprezentować w Pytaniu na Śniadanie swoją nową piosenkę. Podobno "zdecydował się na taneczny numer".
Wszyscy myśleli, że postawi na balladę, w których w show "Jaka to melodia?" wypada świetnie. Rafał chciał jednak zaskoczyć i zdecydował się na taneczny numer. Liczy, że porwie do tańca całą Europę - twierdzi informator Plotka.
Mamy nadzieję, że nie będzie to danse macabre. Chyba podobne nadzieje panują i w TVP, bo Rafał wciąż cieszy się bardzo dobrą opinią u władz telewizji.
Rafał Brzozowski był naturalnym kandydatem, ponieważ kiedyś otarł się o zwycięstwo w preselekcjach i o mały włos nie wyleciał do Kijowa, by reprezentować nasz kraj na Eurowizji w 2017 roku. Szefostwo bardzo go lubi i mocno wierzy, że jego talent przekona również świat. W [ostatni] piątek Rafał nagrywał klip promujący piosenkę, z jaką powalczy o zwycięstwo - donosi Plotek.
Myślicie, że zajmiemy chociaż przedostatnie miejsce? Miejmy nadzieję, że Rafał zrozumie ewentualną porażkę...
Przypomnijmy: Rafał Brzozowski pozwał autora niepochlebnej recenzji swojego albumu. "Czytajcie z mojego środkowego palca"